
Mieszkaniec Połomu pod Oleckiem w woj. warmińsko-mazurskim stracił przytomność. Rodzina zadzwoniła na "112", ale dyspozytor pogotowia wysłał ratowników do innego Połomu, w innej części województwa. Gdy medycy zorientowali się, że doszło do pomyłki, było już za późno. Mężczyzna zmarł - informuje "Gazeta Wyborcza Olsztyn".
Jak doszło do tej pomyłki? Jeszcze do niedawna w każdym mieście powiatowym była stacja pogotowia z dyspozytorem, który wysyłał karetki do potrzebujących w okolicy. To się jednak zmienia. System ratownictwa medycznego ma być scentralizowany. To wynika z Ustawy o państwowym ratownictwie medycznym z września 2006 roku. W głównych miastach wszystkich regionów w Polsce mają działać Centra Powiadamiania Ratunkowego, które będą przyjmować zgłoszenia przychodzące na numer alarmowy 112 i przekazywać je do właściwej jednostki policji, straży pożarnej lub pogotowia ratunkowego.
Do Olsztyna, gdzie powstaje Centrum dla woj. warmińsko-mazurskiego, już są kierowane wezwania od mieszkańców z Ełku, Kętrzyna czy Biskupca. Olecko zostało włączone do olsztyńskiej dyspozytorni 23 marca. Tydzień później umarł mężczyzna z Połomu.
Więcej informacji: Karetka pogotowia pomyliła wsie. Chory umarł, Gazeta Wyborcza Olsztyn
__________________________
Informacja: Wyborcza.pl
|