Pierwszy polski film 3D "1920. Bitwa Warszawska" w kinie "Światowid" w Elblągu, 30 września - 3 listopada 2011
Już 30 września na ekrany kin wejdzie pierwszy polski film wyprodukowany w technologii 3D - "Bitwa Warszawska 1920". Premiera odbędzie się m.in. w kinie "Światowid" w Elblągu.
Najnowsze dzieło Jerzego Hoffmana to wysokobudżetowa produkcja, z rozmachem ukazująca zmagania wojenne. To również rozgrywająca się na tle historycznej zawieruchy ujmująca historia miłosna, w gwiazdorskiej obsadzie.
- Po raz pierwszy dziś oglądałem film i nie ukrywam, że się popłakałem. Zresztą to samo działo się podczas zdjęć. Kiedy zamknięto całe Stare Miasto w Warszawie i kręciliśmy sceny, gdzie kilkuset ułanów ruszało w bój, miałem łzy w oczach - powiedział po przedpremierowym pokazie Borys Szyc.
Reżyserem jest Jerzy Hoffman, za zdjęcia odpowiadał Sławomir Idziak, który pracował przy takich filmach, jak: "Helikopter w ogniu", "Król Artur" czy "Harry Potter i Zakon Feniksa". W obsadzie znaleźli się: Borys Szyc, Natasza Urbańska, Daniel Olbrychski, Bogusław Linda, Marian Dziędziel.
- Obraz w tym filmie prezentuje się znakomicie (...) Film jest wypieszczony po najmniejszy szczegół (...) Nasze 3D się obroniło i można się nim chwalić. Z całą pewnością jest to doskonała promocja dla naszych rodzimych twórców, którzy zrobili rzecz całą bez najmniejszych kompleksów. Teraz niech świat to zobaczy i zapamięta - pisał na Stopklatce Artur Chiciński.
Akcja rozpoczyna się w Warszawie, w 1920 roku. Jan (Borys Szyc), poeta i kawalerzysta, po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front polsko- bolszewicki, oświadcza się swojej narzeczonej Oli (Natasza Urbańska), aktorce teatru rewiowego. Ślubu udziela młodym ksiądz Ignacy Skorupka (Łukasz Garlicki). Podczas walk Jan trafia do niewoli. Jego los leży w rękach czekisty Bykowskiego (Adam Ferency), który ucieleśnia okrutne oblicze bolszewickiej rewolucji.Historia znajdzie finał w wielkiej bitwie, która na zawsze odmieni nie tylko losy Jana i Oli, ale całej dwudziestowiecznej Europy.
Reżyseria: Jerzy Hoffman
Scenariusz: Jarosław Sokół, Jerzy Hoffman
Obsada: Borys Szyc, Natasza Urbańska, Daniel Olbrychski, Bogusław Linda, Marian Dziędziel
Gatunek: dramat, wojenny
Produkcja: Polska
Czas: 110 minut
Uroczystości związane z 72 rocznicą napaści Rosji Radzieckiej na Polskę, 17 września 2011
W dniu 17 września 2011 roku w Elblągu odbyły się uroczyste obchody 72 rocznicy napaści Rosji Radzieckiej na Polskę.
17 września 2011 - uroczystości na Cmentarzu Komunalnym "Agrykola" w Elblągu
Uroczystość rozpoczęła się o godz. 9.00 Mszą Świętą w kościele pw. Wszystkich Świętych. Po mszy delegacje Związku Sybiraków, Urzędu Miejskiego, licznych stowarzyszeń i organizacji złożyły kwiaty przy Krzyżu Katyńskim na Cmentarzu Komunalnym "Agrykola" w Elblągu. Po zakończeiu Sybiracy pojechali autokarem na VIII Światowy Dzień Sybiraka do Szymbarka (województwo pomorskie).
VIII Światowy Dzień Sybiraka
Szymbark - program uroczystości
13.00 Początek uroczystości i spotkań okolicznościowych na terenie Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku
- odegranie Hymnów - Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdyni,
- Msza Święta koncelebrowana w Kaplicy pod wezwaniem św. Rafała Kalinowskiego z wprowadzeniem relikwii św. Rafała Kalinowskiego,
- Apel Poległych - Kompania Honorowa i Poczet Sztandarowy 49 Jednostki Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim (oprawa artystyczna - Cappella Gedanensis).
Przejście do Amfiteatru
- odegranie Hymnu Sybiraków,
- Wystąpienie prezesa Związku Sybiraków, przedstawicieli Rodzin Katyńskich, przedstawiciela IPN oraz gości;
- wręczenie odznak Sybiraków,
- wręczenie nagród "Bursztynowe drzewo".
- spektakl teatralny "Podaj dłoń"
Następnie: biesiady, spotkania, koncert kaszubskiej grupy muzycznej "Paka"
"Polesia czar. Włóczęga po ostępach Słowiańszczyzny" - kolejne spotkanie z cyklu "Kresy i bezkresy", realizowanego wspólnie przez Restaurację Kresowiak i Dom Spotkań z Historią w Warszawie (Warszawa, 18 sierpnia 2011)
Kolejne spotkanie z cyklu "Kresy i bezkresy", realizowanego wspólnie przez Restaurację Kresowiak i Dom Spotkań z Historią w Warszawie Sierpniowy "czwartek kresowy" przy al. Wilanowskiej 43c dedykowane jest... rybom i grzybom!
Największa w Europie kraina bagien i dziko płynących rzek; raj dla myśliwych polujących na łosie, niedźwiedzie, jelenie, rysie, bobry i głuszce; skansen pierwotnej Słowiańszczyzny; kraina "tysiąca stogów" - to tylko niektóre z określeń jakimi opisywano Polesie pierwszej połowy XX wieku. Trzecie spotkanie z cyklu "Kresy i bezkresy..." wypełnią opowieści o Poleszukach i poleskich chutorach, rybakach z nastawkami i więcierzami, pustołach, duszehubkach i szuhalejach, jarmarku na łodziach nad Piną i łowach na grubego zwierza, bosonogich grzybiarkach i księżniczce z aparatem fotograficznym.
Multimedialna prezentacja Tomasza Kuby Kozłowskiego tradycyjnie ilustrowana będzie oryginalną ikonografią z epoki ze zbiorów autora.
"Niepokonani" ("The Way Back") w Kinie Światowid w Elblagu (27 maja - 9 czerwca)
W dniach od 27 maja do 9 czerwca w Kinie Światowid w Elblagu można zobaczyć dramat produkcji amerykańskiej pod tytułem "Niepokonani" (tytuł oryginalny lepiej oddający temat: "The Way Back" - "Droga powrotna").
Grupa śmiałków pochodzących z różnych krajów ucieka z sowieckiego gułagu. Bez mapy czy kompasu uciekinierzy podejmują się niemożliwego, pokonują 6 000 km - od Syberii, przez tajgę, wyżyny Mongolii, pustynię Gobi, Tybet, Himalaje docierają aż do Indii.
Zima 1940 roku. Młody polski oficer, Janusz zostaje aresztowany przez okupujące pół Polski władze sowieckie i skazany na 20 lat obozu pracy na Syberii za szpiegostwo. W przystosowaniu się do surowych obozowych warunków w lodowatym klimacie pomaga Januszowi rosyjski aktor Chabarow. To on zaraża Janusza pomysłem ucieczki. Więźniowie wymykają się nocą w czasie zamieci, która ma szybko zatrzeć ślady i opóźnić pościg. Unikając jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi, bo za ich głowy wyznaczono nagrodę, żywiąc się tym, co wygrzebią spod śniegu, idą na południe. Ich celem są Indie, lecz przed nimi jeszcze syberyjska tundra i tajga, bezkresne równiny Mongolii, pustynia Gobi i szczyty Himalajów.
Reżyserem filmu australijski reżyser Peter Weir, który wcześniej wyreżyserował takie filmy jak m.in.: Piknik pod Wiszącą Skałą (1975), Stowarzyszenie Umarłych Poetów (1989), Truman Show (1998), Pan i władca: Na krańcu świata (2003). Film, w którym jedną z głównych ról zagrał Colin Farrell, został zrealizowany w koprodukcji z Polską. Koproducentem "Niepokonanych" jest bowiem polska firma Monolith Films, która zajmuje się dystrybucją i produkcją filmową. Obraz Weira uzyskał dofinansowanie ze strony Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, w wysokości 1,6 mln zł.
Peter Weir w wywiadzie dla Polskiego Radia przyznał, że przeczytał książkę Sławomira Rawicza "Długi marsz", a po jej lekturze zdecydował się na ekranizację historii.
Niepokonani - plakat filmowy
Niepokonani (The Way Back)
Reżyseria: Peter Weir
Scenariusz: Peter Weir
Obsada: Colin Farrell, Ed Harris, Jim Sturgess
Gatunek: dramat, 2010
Produkcja: USA
Czas trwania: 133 min.
"Sybiracy i Kresowianie na Dolnym Śląsku"
Program wycieczki w dniach 14 - 17 kwietnia 2011 r.
I Dzień - 14 kwietnia 2011 r. (czwartek)
5:45 - zbiórka uczestników na Placu Słowiańskim
6:00 - wyjazd
11:00 - przyjazd do Strzelna, zwiedzanie romańskiego kościoła p.w. św. Trójcy z XII w. (w 1946 r. kościele odkryto romańskie kolumny z 2 poł. XII w., unikalne w skali światowej), zwiedzanie romańskiej rotundy św. Prokopa, zespołu poklasztornego Norbertanek na wzgórzu św. Wojciecha
13:00 - wyjazd
17:00 - przyjazd do Milicza, zakwaterowanie, obiadokolacja, wieczór integracyjny przy akordeonie
II Dzień - 15 kwietnia 2011 r. (piątek)
8:00 - wykwaterowanie i śniadanie
8:30 - wyjazd
10:00 - przyjazd do Wrocławia, udział w uroczystym Marszu Pamięci Polskiego Sybiru, Msza Święta (po Mszy grochówka)
15:00 - zwiedzanie Panoramy Racławickiej. Wielkie malowidło (15x114m), dzięki zespoleniu szczególnych zabiegów malarskich (specjalna perspektywa) i technicznych (oświetlenie, sztuczny teren, zaciemnione, kręte podejście), "przenosi" widza w inną rzeczywistość i inny czas. Panorama Racławicka to pierwsze i jedyne zachowane do dziś polskie dzieło tego rodzaju.
16:00 - rejs po Odrze ("Zwiedzanie Wrocławia z wody" - jeżeli będzie ładna pogoda)
17:30 - zwiedzanie Starego Rynku - rozległego placu targowego (212 m x 173 m - 3,7 ha), w miarę możliwości - przepięknego, gotycko-renesansowego ratusza
19:30 - zakwaterowanie, obiadokolacja, wieczór integracyjny przy akordeonie
III Dzień - 16 kwietnia 2011 r. (sobota)
8:00 - śniadanie
10:00 - zwiedzanie Muzeum Poczty i Telekomunikacji, Auli Leopoldyńskiej, Ogrodu Japońskiego, Hali Ludowej (z zewnątrz), Sanktuarium Golgoty Wschodu
15:00 - czas wolny
17:30 - obiadokolacja, spotkanie integracyjne z wrocławskimi Kresowianami z koła "Leopolis"
IV Dzień - 17 kwietnia 2011 r. (niedziela)
7:00 - wykwaterowanie, śniadanie
8:00 - wyjazd
12:30 - przyjazd do Rogowa, zwiedzanie "Zaurolandii" - największego w Polsce parku dinozaurów - parku, który spełnia marzenia podróży w czasie
14:30 - wyjazd (powrót do Elbląga - około godz. 20:30)
*** kolejność i godziny zwiedzania mogą ulec zmianie
Rząd Donalda Tuska negatywnie ocenia projekt nowej ustawy o repatriacji i chce wykreślenia z obywatelskiego projektu zapisów mówiących o tym, że MSWiA zapewniałoby repatriantom dach nad głową na pierwsze dwa lata pobytu w Polsce. O tym, czy ustawa wejdzie w życie, zadecyduje sejm, senat i prezydent.
Nowe przepisy pilotuje Jakub Płażyński - syn Macieja Płażyńskiego, byłego marszałka sejmu, który 10 kwietnia zginął pod Smoleńskiem, a był współinicjatorem projektu ustawy. Główną ideą zmian jest niewydolność obowiązującej ustawy o repatriacji, która powracanie Polaków z obczyzny opiera na dobrej woli gmin: te mają ich zapraszać oraz zapewniać lokum i pracę. W ten sposób do Polski trafia zaledwie kilka rodzin rocznie.
Zdaniem inicjatorów powstania nowej ustawy - Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" oraz Związku Repatriantów RP - odpowiedzialność za repatriację trzeba przenieść z gmin na rząd. To urzędnicy państwowi mieliby znaleźć rodakom mieszkanie na dwa lata i wypłacać z budżetu państwa miesięcznie po 1175 zł przez trzy lata.
Według autorów zmian, funkcjonowanie nowej ustawy kosztowałoby rocznie od 100 do 150 mln zł przez trzy lata. Strona rządowa przedstawiła wyliczenia dotyczące kosztu sprowadzenia jednego repatrianta na poziomie 270 tysięcy zł. Uważa też, że powołanie Rady do Spraw Repatriantów byłoby dodatkowym obciążeniem dla budżetu państwa.
Główne zastrzeżenia dotyczą jednak konieczności zapewnienia powracającym do Polski rodakom dachu nad głową. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uważa, że zapisy dotyczące zapewnienia lokali repatriantom nie będą mogły być zastosowane w praktyce, gdyż szef MSWiA jest dysponentem, a nie właścicielem jedynie 468 lokali mieszkalnych, zasiedlanych na podstawie odrębnych przepisów.
W ocenie rządu "w pierwszej kolejności należy uporządkować przepisy dotyczące sposobu stwierdzania polskiego pochodzenia i rozszerzyć wynikające z tego tytułu uprawnienia na wszystkich cudzoziemców polskiego pochodzenia bez względu na miejsce zamieszkania".
Członek zarządu Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Michał Dworczyk powiedział, że projekt stanowiska rządu w tej sprawie oznacza, że "czas na dyskusję w tej sprawie". "Nie znam zdecydowanie negatywnego stanowiska rządu" - powiedział. Dodał, że ocena skutków, przedstawiona w stanowisku rządu, różni się od stanowiska autorów projektu. "Traktujemy tę opinię rządu jako wstęp do dyskusji" - zaznaczył.
Z piekła do raju (artykuł ukazał się na łamach miesięcznika Focus Historia we wrześniu 2010 r.)
Z armią generała Andersa ZSRR opuściło 45 tys. cywilów, głównie kobiet i dzieci. Co drugie dziecko z Syberii trafiło do brytyjskich kolonii w Afryce. Dla kilkunastu tysięcy maluchów była to przygoda życia.
Nikt nie wie, ile ofiar zebrała śmierć z głodu, zimna i pracy ponad siły wśród najmłodszych - więc najsłabszych - zesłańców. W ciągu kilku lat pobytu na dalekim wschodzie ZSRR prawdziwe piekło przeszły przede wszystkim dzieci. Do fatalnych warunków materialnych dochodziły strach i ból po śmierci najbliższych, cierpienie z powodu rozstania z rodziną. Nie wszystkie dzieci doczekały układu Sikorski-Majski, decyzji, która umożliwiła im opuszczenie znienawidzonego kraju. Podchorąży Łucjan Królikowski - przyszły ksiądz i katecheta - w następujący sposób opisywał te, którym udało się dotrzeć do polskich obozów wojskowych: "Niektóre szły o własnych siłach, inne pielęgniarki prowadziły pod ramiona, półniosąc. Dzieci starały się chociaż powłóczyć nogami, byle pokazać, że jeszcze nie jest z nimi tak źle. Dziewczęta o ostrzyżonych do skóry głowach z powodu epidemii tyfusu i z zapadłą klatką piersiową trudno było odróżnić od chłopców. Głowy były usiane strupami, ciała pocięte przez insekty". Tyfus, czerwonka, gruźlica, szkorbut, jaglica to najczęstsze diagnozy lekarzy badających młodych pacjentów. Do tego doliczyć należy urazy spowodowane ciężką pracą. Zofia Kłusek-Daniszewska miała wówczas dziesięć lat. Syberię opuściła ze starszym bratem. Ich chora z wycieńczenia matka musiała zostać w ZSRR, siostra zmarła. "Dzieci były jak szkielety - wspomina - opuchnięte z głodu, brzuchy podtrzymywały rękami; nie mogły za dużo jeść, bo groził im skręt kiszek".
Artykuł został oparty na relacjach ojca Łucjana Królikowskiego oraz rozmowie z panią Zofią Kłusek-Daniszewską i udostępnionych przez nią dokumentach.
+ Irena Anders (1920 - 2010)
W dniu 29 listopada 2010 roku zmarła w Londynie Irena Renata Anders (pseudonim sceniczny Renata Bogdańska). Urodzona 12 maja 1920 r. we Fraudenthalu (obecnie Bruntál) na Śląsku Czeskim, pieśniarka, aktorka, żołnierz Armii Polskiej w ZSRR i 2. Korpusu Polskiego, wybitna działaczka polonijna w Wielkiej Brytanii. Córka Mikołaja Jarosiewycza i Heleny Niżankowskiej.
Studiowała naukę śpiewu i gry na fortepianie we Lwowskim Instytucie Muzyki. Wybuch II wojny światowej zmusił ją do przerwania studiów. Po zajęciu wschodnich ziem polskich przez Związek Sowiecki występowała z zespołem muzycznym Henryka Warsa. Działalność artystyczną kontynuowała w Armii Polskiej odtworzonej w Rosji Sowieckiej przez generała Władysława Andersa, a po jej wyjściu z "nieludzkiej ziemi" w zespole "Polska Parada", występując m.in. przed żołnierzami 2. Korpusu Polskiego. Przeszła cały szlak bojowy, począwszy od Tockoje i Buzułuku w ZSRR przez Iran, Irak, Palestynę, Egipt do Włoch.
Po bitwie o Monte Cassino wystąpiła wraz z zespołem na pobojowisku góry klasztornej, śpiewając po raz pierwszy piosenkę "Czerwone maki na Monte Cassino". Służbę wojskową zakończyła w stopniu kaprala. Po wojnie osiedliła się w Wielkiej Brytanii. Od 1948 roku była żoną generała Władysława Andersa, dowódcy 2. Korpusu Polskiego. Jako artyska scen polskich współpracowała z Marianem Hemarem i Feliksem Konarskim ("Ref-Renem"). Występowała przed Polakami w Wielkiej Brytanii, Francji i Izraelu, a także w rozgłośni BBC i Radia Wolna Europa. W 1946 roku wzięła udział w filmie Ośrodka Kultury i Prasy 2. Korpusu Polskiego pt. "Wielka droga", opowiadającym o tułaczym losie żołnierza polskiego oraz filmie włoskim pt. "Nieznajomy z San Marino". Jest bohaterem tytułowym filmu biograficznego pt. "Renata Bogdańska-Anders" i dokumentalnego "Seans" o powstaniu filmu "Wielka droga" z Jej udziałem.
Była członkiem Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Srebrnym Medalem Monte Cassino. W 2007 roku uzyskała nominację na stopień kapitana w stanie spoczynku.
Pogrzeb Ireny Anders, poprzedzony uroczystą mszą świętą, odbył się w środę, 8 grudnia 2010 r. o godz. 12.00 w kościele garnizonowym Wojska Polskiego pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Londynie. W kościele będącym sanktuarium Matki Boskiej Kozielskiej zebrało się około 300 kombatantów polskich Sił Zbrojnych, przedstawiciele ambasady RP, duchowieństwa, rodzina zmarłej z córką Anną-Marią, przyjaciele, żona prezydenta RP Anna Komorowska.
Mszę koncelebrował ks. Leszek Gołębiowski, który w modlitwie powszechnej modlił się też w intencji generała Władysława Andersa i jego żołnierzy poległych za ojczyznę. Zmarłą pożegnali m.in.: wicemarszałek Senatu Grażyna Sztark, reprezentant prezydenta RP Waldemar Strzałkowski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów Jan Ciechanowski oraz prezes Zrzeszenia Artystów Scen Polskich w Londynie Irena Delmar.
Wiosną przyszlego roku urna z prochami - zgodnie z ostatnia wolą Ireny Anders - zostanie przewieziona na Monte Cassino i złożona w grobie gen. Władysława Andersa.
+ Maria Fieldorf-Czarska (1925 - 2010)
W sobotę 4 grudnia 2010 r. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie oraz na wojskowych Powązkach odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Marii Fieldorf-Czarskiej (* 20 III 1925 - + 21 XI 2010) - córki zamordowanego przez komunistów sowieckich generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila". Mszy św. w Jej intencji przewodniczył administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski. W homilii ks. Żarski przypomniał życiorys zmarłej 21 listopada córki generała "Nila". Podkreślił Jej determinację w dopominaniu się o ukaranie winnych śmierci Ojca.
- Po roku 1990 uczyniła wszystko, co było w Jej mocy, by doprowadzić do ukarania żyjących jeszcze uczestników "śledztwa" i "sądu" nad "Nilem". Niestety, wszędzie napotykała opór i niechęć do takich działań. Nigdy nie zgorzkniała z tego powodu. Do końca życia była pogodna i pełna werwy - mówił ks. Żarski. Administrator Ordynariatu Polowego podkreślił też rolę Zmarłej w wychowywaniu młodzieży.
- Nigdy nie odrzucała zaproszeń na spotkania z młodzieżą, edukację historyczną młodego pokolenia uważała za rzecz wielkiej wagi. Zainicjowała akcję Sztafeta Pokoleń - w Gdańsku i w Krakowie. Była człowiekiem czuwania - podkreślił ks. Żarski.
Mszę św. koncelebrowali z ks. Żarskim ks. Stanisław Małkowski i ks. Jacek Bałemba, który podkreślił, że Maria Fieldorf nosiła nieustannie w swoim sercu pamięć o swoim Ojcu, więc Jej pogrzeb jest w też upamiętnieniem tej wielkiej postaci. Nie da się ich rozdzielić, ponieważ łączyły ich więzy rodzinne, a także wielka troska o dobro naszej Ojczyzny. To było pożegnanie bohatera Polskiego Państwa Podziemnego - powiedział.
Maria Fieldorf-Czarska urodziła się 20 marca 1925 r. w Wilnie, dokładnie w 30. urodziny swego ojca. Gdy jej matka Janina Fieldorf powiedziała jej o tym, pani Maria odparła: "To ja z tatusiem jestem bliźniaczką". Ksiądz Żarski przypomniał w homilii, że wyrastała w pięknym, patriotycznym środowisku, które szczerze kochało Polskę. - Nie mogła zbyt angażować się w konspirację zbrojną, bo i tak musiała konspirować już tylko z tego powodu, że pułkownik Fieldorf był w Wilnie dobrze znany, jego udział był szczególnie aktywny w konspiracji Armii Krajowej. Mimo to Maria została zaprzysiężona w roku 1943. W lipcu 1944 roku w czasie operacji "Ostra Brama" była sanitariuszką w Kolonii Wileńskiej - mówił ksiądz pułkownik. Jak przypomniał, po ekspatriacji z Wilna, w lipcu 1945 roku pani Maria wraz z mamą i siostrą zamieszkała w Łodzi, gdzie studiowała na Wydziale Prawa Administracyjnego Uniwersytetu Łódzkiego. - Jako prawnik przeżywała w dwójnasób zbrodnię, która dokonała się na ojcu. W dniu jego śmierci była na Mokotowie, nic jej nie powiedziano, ciało generała zakopano w bezimiennym grobie, być może na Powązkach, gdzie dziś jest symboliczny grób "Nila".
Wolą Marii było, aby jej ciało po śmierci skremowano, a urnę umieszczono w jego symbolicznym grobie - podkreślił ks. Żarski. Kapłan zwrócił uwagę na fakt, że bardzo chciała doprowadzić do ukarania żyjących jeszcze uczestników śledztwa i sądu nad jej ojcem, lecz wszędzie napotykała opór i niechęć. Mimo to pani Maria nigdy nie zgorzkniała z tego powodu, pozostała do końca życia pogodną i pełną werwy osobą. Wielką wagę przykładała również do misji Instytutu Pamięci Narodowej, wielokrotnie broniąc - szczególnie w ostatnich latach - dobrego imienia tego gremium. Wielkim ciosem była dla niej śmierć prezesa IPN Janusza Kurtyki, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Wspominając zmarłą, ks. Żarski dodał, że nigdy nie odrzucała zaproszeń na spotkania z wojskiem i młodzieżą i pozostawiła po sobie piękny ślad, którym są jej przesłania do oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego oraz do polskiej młodzieży. W tym drugim, z września 2009 r., pani Maria Fieldorf-Czarska napisała m.in.: "Polska potrzebuje obywateli światłych, prawych i kochających swój Kraj. Polska potrzebuje ludzi idei i wartości, gotowych tych idei i wartości bronić. Polska potrzebuje obywateli świadomych historii swego Narodu i swego państwa, potrafiących bronić swoich bohaterów przed oszczercami i pokazywać ich innym narodom. Wierzę, że będziecie godnymi następcami naszego pokolenia, pokolenia Armii Krajowej, które powoli odchodzi. Wam, młodzi Polacy, powierzamy Polskę, Ojczyznę naszą i Waszą. Niech Pan Bóg ma Was w swojej opiece".
W imieniu Instytutu Pamięci Narodowej zmarłą córkę generała "Nila" pożegnał jej przyjaciel Piotr Szubarczyk. - Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu żegnają Cię, Mario! Tak się dziś do Ciebie zwracamy, bo już nie podlegasz ograniczeniom czasu i ludzkim konwencjom, żyjesz w nas i wierzymy w to, wspierasz nas. (...) Instytut Pamięci Narodowej żegna w Marii Fieldorf-Czarskiej nie tylko córkę wielkiego generała, lecz także Polkę, która była dla nas wzorem postawy obywatelskiej, poczucia odpowiedzialności za sprawy kraju i przywiązania do świętej sprawy niepodległego bytu państwa polskiego. Mówiła nam często, że ten niepodległy byt nigdy nie jest dany raz na zawsze. Mario, pozostań z nami tutaj i wspieraj nas w pracach na rzecz tej świętej sprawy! - powiedział Szubarczyk. Historyk zwrócił uwagę na fakt, że jej wielką traumą była niesprawiedliwa śmierć jej ojca, zamordowanego haniebnie w więzieniu na Mokotowie w wyniku zbrodni sądowej 24 lutego 1953 roku. Cale życie poświęciła, by prawda o tym mordzie ujrzała światło dzienne i by odnaleziono miejsce pochówku generała "Nila".
Po Mszy św. urna z prochami Marii Fieldorf spoczęła na warszawskich Powązkach wojskowych, w symbolicznym grobie Ojca.
Córkę generała "Nila" żegnała rodzina, znajomi, kombatanci i wiele innych osób, dla których postać Generała pozostaje symbolem walki o niepodległość. "Żegnamy dziś honorowego członka Armii Krajowej, żołnierza w spódnicy, mocarnego duchem" - mówił jeden z kombatantów. "Często dzieci zapominają o wspaniałej przeszłości swoich rodzin, a to była wielka Polka, bo kontynuowała te wspaniałe tradycje Ojca" - podkreślił inny żołnierz Armii Krajowej.
Maria Fieldorf-Czarska była łączniczką i sanitariuszką AK. Po haniebnym mordzie na jej Ojcu pragnęła, by Polacy zachowali pamięć o Nim i Jego zasługach. Mimo inwigilacji Jej i całej Rodziny przez UB/SB, podejmowała wiele działań w celu wyjaśnienia okoliczności mordu na Generale. Pamiętała o każdej rocznicy urodzin i śmierci Ojca, zamawiając Msze św. w Jego intencji, spotykając się z młodzieżą ze szkół noszących imię bohatera. Zmarła 21 listopada w wieku 85 lat.
Polacy z Kresów Wschodnich na Warmii i Mazurach - projekt realizowany przez Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Unikatowe zdjęcia, dokumenty, wspomnienia i wywiady Kresowiaków - to wszystko można znaleźć się w internetowej bazie, którą stworzyło Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Warto do niej zajrzeć!
Kresowiacy na Warmii i Mazurach, fot.Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
W naszym regionie żyją tysiące ludzi, którzy mają swoje korzenie na dawnych Kresach Wschodnich. To osoby urodzone np. na terenie dzisiejszej Litwy, Ukrainy czy Białorusi oraz ich potomkowie.
Właśnie ta grupa mieszkańców i ich losy zainteresowały autorów projektu Polacy z Kresów Wschodnich na Warmii i Mazurach. Dzięki pomocy ministerstwa kultury oraz samorządu wojewódzkiego powstała pracownia digitalizacji i archiwum obiektów dostarczonych przez Kresowian. Powstają także np. wywiady filmowe. Na specjalnej stronie internetowej można znaleźć różnego rodzaju materiały, które dokumentują i przypominają historie ludzi z Kresów.
- Zgłaszają się do nas szczególnie osoby przybyłe z terenów dzisiejszej Ukrainy i Litwy. W ich opowieściach przewija się przede wszystkim nostalgia za kresowym dzieciństwem - mówi historyk i kierownik programu Kinga Jackowska w radiowej rozmowie z Agnieszką Jarzębską.
W Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku 6 listopada 2010 roku odbędzie się uroczyste otwarcie Domu Powstańca Polskiego
W Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku (Pomorskie) zrekonstruowano Dom Powstańca Polskiego sprowadzony z Adampola w Turcji, gdzie w połowie XIX wieku zamieszkali polscy uchodźcy, m.in. uczestnicy powstania listopadowego 1830-31 r. Jak poinformowali PAP pracownicy Centrum, wykonany z drewna kasztanowego dom został przywieziony do Szymbarka w częściach, a na miejscu ponownie złożony.
Otwarcie domu, zaplanowane na 6 listopada, ma upamiętnić 180 rocznicę wybuchu powstania listopadowego. Organizatorzy zaprosili na uroczystość m.in. ambasadora Turcji Resita Umana oraz kilkunastoosobową delegację mieszkańców Adampola (to polska historyczna nazwa miejscowości, która oficjalnie nazywa się Polonezkoy).
Położony kilkanaście kilometrów od Stambułu Adampol został założony w 1842 roku, dzięki zabiegom i funduszom Adama Czartoryskiego. Jako pierwsi sprowadzili się tej miejscowości uchodźcy z Polski po powstaniu listopadowym 1831 r. Później dołączali do nich uczestnicy Wiosny Ludów 1848 roku i wojny krymskiej 1853 r.
Dom Powstańca Polskiego to kolejny drewniany obiekt związany z polską historią, jaki znalazł się na terenie Centrum w Szymbarku. Jednym z pierwszych przeniesionych tu budynków był Dom Harcerza postawiony w sąsiadującej z Szymbarkiem Wieżycy w latach 20. ub. wieku z inicjatywy organizacji młodzieżowej YMCA.
W Szymbarku znajduje się też ok. 250-letnia, przeniesiona z miejscowości Wilanowo kaszubska chata. Jest też oryginalny, sprowadzony spod Irkucka dom, który przed ok. 240 lat zbudowali zesłani tam konfederaci barscy. W Centrum znajduje się także około 150-letnia, przywieziona z Kanady, drewniana chata zbudowana w prowincji Ontario przez emigrantów z Kaszub.
Na terenie Centrum stworzono też replikę partyzanckiego bunkra z czasów II Wojny Światowej oraz kopię 300-letniego dworku polskiego (oryginał znajduje się w Salinie niedaleko Wejherowa). W Centrum znajdują się także muzeum ciesielstwa, kuźnia, piec chlebowy oraz wiele innych obiektów prezentujących historię Kaszub.
Centrum Edukacji I Promocji Regionu w Szymbarku powstało, przy współudziale lokalnego samorządu z inicjatywy miejscowego właściciela tartaku oraz firmy zajmującej się budową domów - Daniela Czapiewskiego.
"Wichry Kołymy" w Kinie Światowid w Elblagu (22 października - 4 listopada 2010)
W dniach od 22 października do 4 listopada w Kinie Światowid w Elblagu można zobaczyć dramat biograficzny produkcji polsko-niemiecko-francuskiej "Wichry Kołymy."
"Wichry Kołymy" to epicka opowieść o ludzkich losach w czasach totalitarnego terroru - stalinowskich czystek lat 30-ych XX wieku. Scenariusz powstał na podstawie bestsellerowej biografii najgłośniejszej rosyjskiej dysydentki Eugenii Ginzburg.
Wykładająca literaturę na uniwersytecie w Kazaniu Eugenia zostaje na podstawie fałszywego oskarżenia uwięziona i po miesiącach tortur skazana na 10 lat zsyłki. W lodowym piekle łagrów spędza łącznie 18 lat. Przebywając w nieludzkich warunkach Kołymy odnajduje w sobie wielką siłę pozwalającej przetrwać najgorsze. W obozie poznaje doktora Antona Waltera, który jak się okaże, będzie miłością jej życia.
Polskim producentem obrazu jest Yeti Films, producent m.in. "Nightwatching" Petera Greenawaya. Film powstał we współpracy z Tatfilm - koproducentem oskarowego "Ostatniego króla Szkocji".
W roli głównej - Emily Watson, znana z "Przełamując fale" Larsa Von Triera, nominowana do Oskara i Złotego Globu.
W rolę Anton Waltera wciela się Ulrich Tukur. Wcześniejsze role to m.in.: "Życie na podsłuchu" i "Solaris".
W filmie występuje też Ian Hart, znany z roli Profesora Quirrella w filmie "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" i Johna Lennona w "Backbeat", oraz Agata Buzek, Maria Seweryn, Zbigniew Zamachowski i Krzysztof Globisz.
Reżyserką filmu jest Holenderka Marleen Gorris, zdobywczyni Oskara za najlepszy film zagraniczny - "Antonia's line" (1996).
Wichry Kołymy - plakat filmowy
Wichry Kołymy
Reżyseria: Marleen Gorris
Scenariusz: Wojciech Gajewicz, Nancy Larson
Obsada: Emily Watson, Ulrich Tukur, Ian Hart, Agata Buzek
Gatunek: biograficzny/dramat
Kraj: Niemcy, Francja, Polska
Rok: 2009
Czas trwania: 117 min.
Kołyma to nieformalne określenie największej grupy obozów pracy przymusowej na północnym wschodzie ZSRR. Nazwa przyjęta od położenia tego terenu w dorzeczu rzeki Kołymy. Przez Rosjan ten obszar zwany jest Kontynentem, przez więźniów Przeklętą Wyspą. Obozy wchodziły w skład Siewwostłagu, utworzonego w 1932 r. w wyniku odkrycia na bezludnych, niezagospodarowanych obszarach bogatych zasobów naturalnych: węgla, platyny, złota, uranu, rudy cyny i ołowiu, molibdenu, ropy naftowej. W 1931 r. Edward Berzin na rozkaz Stalina zaczął organizować przedsiębiorstwo
górnicze podległe NKWD. W lutym następnego roku przybyli pierwsi więźniowie. Tak narodził się okryty złą sławą archipelag kilkuset łagrów, w których w niecałe 10 lat kosztem nieludzkiego wysiłku wydobywano jedną trzecią światowej produkcji złota. W ciągu dwóch dziesięcioleci przewinęło się tam kilka milionów politycznych "wrogów narodu", duchownych, "kułaków", przedstawicieli inteligencji, więźniów z zajętych terenów Europy Wschodniej, rosyjskich jeńców wojennych oraz pospolitych kryminalistów.
Żyjący w najokrutniejszych, nieludzkich warunkach więźniowie byli dziesiątkowani z powodu głodowych racji żywnościowych, strasznych mrozów, chorób, wycieńczenia katorżniczą pracą, a także z powodu bezprawia i samowoli strażników czy z poczucia najgłębszej krzywdy i braku nadziei na odzyskanie wolności. Nie było szansy na ucieczkę przez lodową pustynię, czy rozmarzające latem bagna.
Wraz ze śmiercią Stalina rozpoczęła się stopniowa likwidacja obozów. Ostatecznie zamknięto je w 1957 r. Liczba ofiar śmiertelnych w okresie działania obozów na Kołymie jest szacowana na 2 mln osób.
15 września 2010: wojewoda warmińsko-mazurski wręczył Sybirakom medale
Dzisiaj (15 września) Marian Podziewski, wojewoda warmińsko-mazurski wręczył siedmiu Sybirakom Złote, Srebrne i Brązowe Krzyże Zasługi oraz dwa Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski.
W imieniu jednej osoby odznaczenie odebrała córka. Jolanta Stańczak-Dziuda, dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków otrzymała medal Pro Memoria za utrwalanie pamięci o przeszłości Polski.
Wojewoda odznaczył Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Jerzego Binkowskiego za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał również Zenon Perwenis. Alina Teresa Romanowska otrzymała Medal Srebrny za Długoletnią Służbę. Henryk Mongiało otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi.
Eugeniusz Kunc był utalentowanym rzeźbiarzem. Jego prace można zobaczyć w galeriach i prywatnych kolekcjach w wielu miastach Polski, a także za granicą m. in. w Anglii, Kanadzie, USA, Rosji. Eugeniusz Kunc był również członkiem zarządu Związku Sybiraków Oddział w w Elblągu. Był mocno zaangażowany w prace Związku. Z jego inicjatywy zrealizowano wiele przedsięwzięć mających na celu upamiętnienie losów zesłańców.
W Braniewie z inicjatywy prezesa koła Związku Sybiraków w Braniewie Eugeniusza Kunca ufundowano następujące znaki pamięci:
- 10 września 1994 r. w kościele pod wezwaniem Św. Katarzyny odsłonięto i poświęcono tablicę pamięci ofiar represji sowieckich oraz pomnik wzniesiony na miejscowym cmentarzu w hołdzie zmarłym na zesłaniu rodakom; aktu poświęcenia dokonał ks. Prałat Tadeusz Brandys;
- sztandar koła w Braniewie; w maju 1995 r. podczas 6-tej Ogólnoświatowej Pielgrzymki Sybiraków na Jasną Górę aktu poświęcenia sztandaru dokonał JE Arcybiskup Nossal z Opola;
- obelisk wzniesiony w hołdzie tym, którzy na zawsze pozostali na nieludzkiej ziemi; poświęcenia obeliska 10 maja 1998 r. dokonał JE ks. Arcybiskup Edmund Piszcz; skwer na którym znajduje się obelisk otrzymał nazwę Sybiraków;
- w 1999 r. prezes koła Eugeniusz Kunc sam wykonał z drewna Różaniec Sybiraków składający się z paciorków - wagoników z nazwami miejsc zesłań; różaniec został umieszczony wokół tablicy pamiątkowej w Bazylice św. Katarzyny z Aleksandrii w Braniewie.
Eugeniusz Kunc: po lewej - z żoną, po prawej - ze ś.p. prezesem Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu Teodorem Mongiałło i żoną
Po lewej - fragment różańca w formie wagoników z opisem miejsc zesłań, autorstwa Eugeniusza Kunca (rzeźba została przekazana w darze dla Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu)
Po prawej - Eugenisuz Kunc (pierwszy od lewej) na uroczytsości otwarcia Izby Pamięci w Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu, 9 lutego 2007
Pożegnanie sekretarza generalnego Zarządu Głównego Związku Sybiraków Edwarda Duchnowskiego
Sekretarz generalny Zarządu Głównego Związku Sybiraków Edward Duchnowski, jedna z ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, został pochowany w sobotę, 24 kwietnia 2010 roku, na cmentarzu w Marysinie Wawerskim. Wcześniej odbyła się msza święta w stołecznym kościele św. Andrzeja Boboli.
Edward Duchnowski (1930-2010)
Uroczystości żałobne rozpoczęła msza św., podczas której pełniący funkcję szefa Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski wręczył córce Edwarda Duchnowskiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, przyznany mu pośmiertnie za wybitne zasługi.
- Wiadomość o katastrofie prezydenckiego samolotu sparaliżowała wszystkich Polaków. Jedną z jej ofiar był Edward Duchnowski, którego miałem szczęście znać. Był człowiekiem serdecznym, szlachetnym, kochającym i otwartym wobec wszystkich. Przez całe życie oddanym swojej rodzinie, Sybirakom i ojczyźnie. Będzie nam go bardzo brakować - mówił w homilii o. Grzegorz Roguski.
Na zakończenie mszy św. hołd zmarłemu oddał również zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin. - Edwardzie, miałem zaszczyt z tobą współpracować przez wiele lat. Przez całe życie ciężko pracowałeś, zawsze byłeś tam, gdzie cię potrzebowano, walcząc by prawda o syberyjskich zesłaniach nigdy nie została zapomniana. W dorosłe życie wchodziłeś tam, na wschodzie i tam także je zakończyłeś. To niezwykle symboliczne - podkreślił Sasin.
Po mszy trumna z ciałem Edwarda Duchnowskiego została przewieziona na cmentarz w Marysinie Wawerskim. Tam kondukt, w którym uczestniczyli księża, rodzina, przyjaciele oraz przedstawiciele Związku Sybiraków i organizacji kombatanckich, a także licznie przybyli mieszkańcy stolicy, odprowadził zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku.
Modlitwę nad jego grobem odmówił proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli o. Kazimierz Kubacki. Ceremonii złożenia do grobu towarzyszyła trzykrotna salwa honorowa oraz marsz żałobny w wykonaniu orkiestry wojskowej.
Edward Duchnowski zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, którym polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
6-osobowa delegacja z Prezydentem Henrykiem Słoniną na czele oddała 15 kwietnia 2010 roku hołd w imieniu mieszkańców Elbląga Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu i Marii Kaczyńskiej. Elblążanie jako jedyni przedstawiciele miast mogli złożyć wieniec przed trumnami Pary Prezydenckiej wystawionymi w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.
Delegacja elblążan przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, od lewej stoją: Zdisław Olszewski, Maria Sadłowska, Helena Pilejczyk, Barbara Pacewicz, Henryk Słonina, Adam Krause
Oprócz Prezydenta Henryka Słoniny i Jego małżonki Barbary Pacewicz w składzie delegacji byli: Helena Pilejczyk - Honorowa Obywatelka Elbląga, Maria Sadłowska - przedstawicielka Rodzin Katyńskich i Związku Sybiraków, Zdzisław Olszewski - radny i Adam Krause - przedstawiciel ZHP. "To dla nas wszystkich ogromne przeżycie i wyróżnienie. Cieszę się, że mogliśmy w imieniu mieszkańców oddać hołd Prezydentowi i Pierwszej Damie" - podkreślał Prezydent Elbląga. Ponadto od godz. 18.45 do 19.00 Prezydent Henryk Słonina pełnił wartę honorową przy trumnach Pierwszej Pary, jako członek Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Źródło informacji: Urząd Miejski w Elblągu
Niewyobrażalna tragedia. Katastrofa samolotu rządowego. Zginęły osoby pełniące najważniejsze funkcje w Państwie. Tragiczną śmierć poniósł prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński - uczestnik operacji Ostra Brama, sybirak.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesława Cywińskiego.
Przypomnijmy, iż katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010, o godz. 8:56, 1,5 km od lotniska wojskowego Smoleńsk-Sewierny pod Smoleńskiem (w miejscowości Pieczersk). Śmierć poniosło 89 pasażerów oraz 7 osób załogi samolotu. Polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Czesław Cywiński - sybirak, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej fot. Jacek Bednarczyk, PAP
Czesław Cywiński urodził się w 1926 roku w Wilnie. Będąc bardzo młodym człowiekiem (już w gimnazjum) wstąpił do wileńskiej organizacji niepodległościowej - Związku Wolnych Polaków. Zajmował się działlnością wywiadowczą.
W czasie drugiej wojny światowej, jako nastolatek, pełnił służbę w 1. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej pod dowództwem Czesława Grombczewskiego pseudonim "Jurand".
W wieku 18 lat został aresztowany przez Sowietów i wywieziony do łagru w Kałudze, gdzie spędził dwa lata. Po powrocie do Polski skończył politechnikę i został inżynierem budownictwa. Przez całe życie działał na rzecz upamiętniania historii. Zakładał kluby, organizował sesje historyczne. Został członkiem Rady Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
W 2009 roku został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Zginął 10 kwietnia 2010 w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Wchodził w skład polskiej delegacji, która miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Decyzją Ministra ON Nr 353/KADR z dnia 15 kwietnia 2010 roku został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika. Ponadto został odznazony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Opracowano m.in. na podstawie biogramu, który ukazał się 10 kwietnia 2010 roku w Dzienniku, wspomnienia Szymona Hołowni (Newsweek Polska, nr 17/2010) oraz artykułu na Wikipedii
Niewyobrażalna tragedia. Katastrofa samolotu rządowego. Zginęły osoby pełniące najważniejsze funkcje w Państwie. Tragiczną śmierć poniósł Władysław Stasiak, Szef Kancelarii Prezydenta RP.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci Szefa Kancelarii Prezydenta RP Władysława Stasiaka, który był jednocześnie człowiekiem bardzo przyjaznym Sybirakom, o których zawsze pamiętał.
Przypomnijmy, iż katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010, o godz. 8:56, 1,5 km od lotniska wojskowego Smoleńsk-Sewierny pod Smoleńskiem (w miejscowości Pieczersk). Śmierć poniosło 89 pasażerów oraz 7 osób załogi samolotu. Polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Władysław Stasiak, fot. oficjalna strona internetowa Prezydenta RP, www.prezydent.pl
Władysław Stasiak urodził się 15 marca 1966 roku we Wrocławiu. Ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Krajową Szkołę Administracji Publicznej (I promocja w 1993).
W latach 1993 - 2002 pracował w Najwyższej Izbie Kontroli, m.in. jako wicedyrektor Departamentu Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Od listopada 2002 pełnił funkcję zastępcy prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego, odpowiedzialnego za sprawy ochrony ładu, porządku i bezpieczeństwa publicznego, działalność Straży Miejskiej oraz ewidencję ludności, ochronę zdrowia, sport i kulturę fizyczną. Od 2 listopada 2005 do 31 maja 2006 zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, odpowiedzialny za nadzór nad Policją, Strażą Graniczną i Biurem Ochrony Rządu. Następnie był sekretarzem stanu w tym resorcie do 24 sierpnia 2006, kiedy to objął urząd szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Od 8 sierpnia 2007 do 16 listopada 2007 był ministrem spraw wewnętrznych i administracji w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego. 19 listopada 2007 ponownie został szefem BBN. 15 stycznia 2009 odwołano go z tego stanowiska. Jednocześnie otrzymał nominację na zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta RP. 27 lipca 2009 został powołany na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta RP, zastąpił na tym urzędzie Piotra Kownackiego.
Brał udział w Międzynarodowym Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru we wrześniu 2009 roku. - Słowo Sybir oznacza w Polsce zdradę, cierpienie i ból - powiedział przy Pomniku Katyńskim. Podkreślał, że "każdy z Sybiraków jest dla społeczeństwa nieocenionym skarbem", szczególnie dla najmłodszych. To państwo właśnie pomagają nam budować współczesną Polskę. Bez prawdy, bez świadomości swojej przeszłości, bez wytrwałości, jaka jest państwa udziałem, nigdy nowoczesnej Polski nie zbudujemy - dodał.
Władysław Stasiak był gorącym orędownikiem powrotu do wartości patriotycznych, w tym najlepszych tradycji II Rzeczypospolitej. Przejawiało się to m.in. w żywym zainteresowaniu historią II RP oraz kultywowaniu pamięci o marszałku Józefie Piłsudskim. Patrycja Hryniewicz, współpracowniczka ministra wspomina, że historia była wielką pasją Stasiaka. Na jego biurku stała podobizna marszałka Józefa Piłsudskiego, na emeryturze zamierzał napisać książkę o Siłach Zbrojnych II RP. Na drzwiach do gabinetu Kancelarii Prezydenta umieścił cytat, będący zdaniami wypowiedzianymi niegdyś przez Józefa Piłsudskiego. "Wy, Królewiacy, macie śmieszną naturę. Kiedy jadących drogą napadnie pies natarczywy i hałaśliwym ujadaniem, bierze was zaraz ochota, żeby wyskoczyć z pojazdu, stanąć na czworakach i zacząć mu się odszczekiwać. My, w Wileńszczyźnie, pozwalamy psu szczekać, bo taka już jego psia natura, ale nie przerywamy przez jego psie szczekanie podróży i bez wojny z psami spokojnie jedziemy do naszego celu. Wam, zdaje się, na przeszczekiwaniu psa, wygraniu wojny z byle parszywym szczeniakiem bardziej zależy niż na szybkim dojechaniu do celu podróży." Powyższy cytat - zdaniem Hryniewicz - idealnie charakteryzował Stasiaka.
Tak wspomina Władysława Stasiaka Anna Teresa Pietraszek, doradca zarządu Telewizji Polskiej, dziennikarka, reżyser, absolwentka Akademii Obrony Narodowej:
"Minister Władysław Stasiak. Człowiek wielkiej kultury, uczciwości, otwarty na tzw. zwykłych ludzi, na ich problemy. Miałam zaszczyt kontaktować się z ministrem Władysławem Stasiakiem, najczęściej w sprawach bezpieczeństwa, realizacji filmów patriotycznych czy Katynia. Ale tu mogę po raz pierwszy przywołać bardzo osobiste wspomnienie. Kiedy ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski leżał w szpitalu po operacji, już odchodził, wówczas wszedł na ekrany film "Katyń" Andrzeja Wajdy. Ksiądz prosił o jakąkolwiek możliwość rozmowy z prezydentem, chciał mu przekazać jakąś bardzo ważną sprawę. Nie wiedzieliśmy, jak możemy spełnić to jego pragnienie. Jako dziennikarka dysponowałam oficjalnym telefonem ministra Stasiaka, ale czy on zechce choć wysłuchać? Zaryzykowałam, było późno, może po godzinie 21.00, zadzwoniłam i powiedziałam: "Panie ministrze, właśnie wyszłam ze szpitala od księdza prałata, od kapelana pomordowanych na Wschodzie, odchodzi... każda chwila już darowana.... Ksiądz ma jedno marzenie, by mógł powierzyć ważną sprawę panu prezydentowi... Czy jest taka możliwość?". Minister Stasiak odpowiedział: "Pojechałbym do szpitala zaraz, ale jestem w Szczecinie, mogę być najwcześniej rano, czy zdążę?". I był. Na OIOM w szpitalu wniesiono wielki kosz kwiatów, mocno opakowany w celofan, by bakterie się nie wydostały. Minister stał przy łóżku księdza, słuchał, trzymał za rękę. Spełnił życzenie kapelana. Życzenie starego już i schorowanego księdza było dla niego tak samo ważne, jak inne sprawy wagi państwowej."
Opracowano m.in. na podstawie biogramu na Wikipedii, wspomnienia Joanny Lichockiej opublikowanego w tygodniku Newsweek Polska (nr 17/2010) oraz artykułu Anny Teresy Pietraszek "Drugi Katyń", który ukazał się 13 kwietnia 2010 w Naszym Dzienniku.
Miedwiediew: Wina katyńska jest dla wszystkich oczywista
To oczywiste, że polscy oficerowie w 1940 roku zostali rozstrzelani z woli ówczesnych przywódców ZSRR, w tym Józefa Stalina - oświadczył prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Polityk oznajmił również, że tragedia pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent RP Lech Kaczyński, jest próbą nie tylko dla Polski, ale w ogóle dla stosunków międzynarodowych.
Prezydent Rosji mówił o tym w wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji Russia Today.
- Jeśli mówić o Stalinie i osobach, które pracowały pod jego kierunkiem, liderach ówczesnego Związku Radzieckiego, to dokonali oni zbrodni. Jest to dla wszystkich zrozumiałe i oczywiste. Dokonali zbrodni i wobec własnego narodu - przede wszystkim - i w pewnym sensie wobec historii - wskazał Miedwiediew.
Prezydent nie zgodził się z opiniami, że w Rosji ma miejsce renesans stalinizmu. Zaprotestował też przeciwko porównywaniu Rosji do ZSRR. - Są ludzie, którym podoba się Stalin i wszystko, co z nim związane. Bóg im sędzią. Jednak w społeczeństwie w ocenie Stalina i tego okresu nie dokonują się żadne zmiany - powiedział.
Prezydent rosji Dmitrij Miedwiediew,
fot. PAP
- Rosja to nie Związek Radziecki, a na czele Rosji stoją ludzie, którzy - mam nadzieję - poważnie różnią się od Stalina i jego pomagierów - dodał Miedwiediew.
Rosyjski prezydent raz jeszcze ocenił, że dramat pod Smoleńskiem jest bardzo poważną tragedią dla polskiego narodu, nie mówiąc o rodzinach ofiar, ale także dla ładu światowego. - Gdy w katastrofie ginie prezydent kraju, ginie znaczna część przywódców, to jest to w znacznym stopniu próba tak dla społeczeństwa, jak i dla stosunków międzynarodowych - podkreślił polityk.
Miedwiediew zaznaczył, że właśnie dlatego tak skonsolidowana była reakcja całej wspólnoty światowej i rosyjskiego społeczeństwa na tę tragedię. - Jest to bardzo smutny wypadek. Jest w nim coś mistycznego. Wszelako są też racjonalne przyczyny, które musi zbadać śledztwo i wyjaśnić, co się stało. Dlatego że jest to bardzo ważne - oznajmił.
PAP
Mój wujek nie żyje, to wielki cios dla rodziny i Polski
Elblążanka Anna Daszkiewicz jest spokrewniona z Ryszardem Kaczorowskim, ostatnim prezydentem Polski na uchodźstwie. - Bardzo przeżyłam jego śmierć w katastrofie pod Smoleńskiem - mówi pani Anna. - Moja mama jest jego siostrą cioteczną - wyjaśnia.
- Miał poczucie humoru i zadziwiał niezwykłą pamięcią - mówi pani Anna. - Jest dla mnie wzorem patriotyzmu i umiłowania Boga. Dzięki temu przetrwał zsyłkę na Syberię i prawie pół wieku jako bezpaństwowiec w Londynie, ponieważ komunistyczna władza w Polsce pozbawiła go obywatelstwa polskiego. Bardzo tęsknił za swoją ojczyzną, ale nie mógł przez wiele lat do niej przyjechać.
Anna Daszkiewicz podczas spotkania z Ryszardem Kaczorowskim w Londynie w 1997 roku,
fot. archiwum prywatne
Rodzina Daszkiewiczów jest dumna ze swojego krewnego. Zawsze starali się uczestniczyć w ważnych wydarzeniach, dla których przybywał do kraju. Byli na uroczystości nadania honorowego obywatelstwa miasta Gdyni, podczas obchodów 74. rocznicy powstania miasta. - Odwiedzaliśmy wujka także w jego domu, w Londynie - mówi Anna Daszkiewicz. - Zarówno dzieci jak i wnuki świetnie mówią po polsku. Wujek nie wyobrażał sobie, że jego córki mogą wyjść za mąż za Anglików. I rzeczywiście są żonami Polaków. Oprócz fotografii pamiątką po spotkaniach z Ryszardem Kaczorowskim jest książka profesora Adama Dobrońskiego z osobistą dedykacją: "Z miłością i przyjaźnią Ani i Wiktorowi".
Barbara Kijowska, mama Anny Daszkiewicz, z radością wspomina dzieciństwo spędzone z Ryszardem Kaczorowskim. - Razem z Ryszardem bardzo kochaliśmy naszą babusię. Inaczej o niej nie mówiliśmy - opowiada Barbara Kijowska. - Razem odwiedzaliśmy groby naszych przodków na cmentarzach w Białymstoku. Wojna nas rozdzieliła. Zobaczyliśmy się po pół wieku. Było to bardzo wzruszające spotkanie. Tym bardziej, że pierwszy pobyt w Polsce był związany z przekazaniem przez Ryszarda insygnii prezydenckich II RP Lechowi Wałęsie. Barbara Kijowska nie może się uspokoić po tragicznej śmierci swojego brata ciotecznego. - To wielki cios dla naszej rodziny i Polski - stwierdza.
Sybiracy z Elbląga uczcili pamięć pomordowanych w Katyniu, Charkowie, Miednoje i wielu innych miejscach kaźni. W związku z katastrofą polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, zmieniony został harmonogram uroczystości pod Krzyżem Katyńskim. Ofiary katastrofy zostału uczczone minutą ciszy. Po odśpiewaniu hymnu narodowego przemówienie wygłosił gen. dywizji Bogusław Samol, dowódca 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Wcześniej, bo o godzinie 12:00 odbyła się msza święta intencji ofiar Katynia w kosciele pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Po mszy nastąpił przemarsz uczestników pod Krzyż Katyński na cmentarzu Agrykola.
Spośród elbląskich Sybiraków trzy żyjące jeszcze osoby straciły ojców w Katyniu w kwietniu 1940 r.: Marta Salabura z Fiszewa oraz Idzi Wolski i Maria Sadłowska z Elbląga.
Motywy podjęcia decyzji o wymordowaniu polskich jeńców były i są przedmiotem dyskusji oraz rozlicznych hipotez, gdyż nikt z bezpośrednich decydentów nie ujawnił ani nie pozostawił wiarygodnego uzasadnienia. Wysuwane są przypuszczenia o zemście, w tym osobistej Stalina za porażkę w wojnie 1920 roku. Inna z koncepcji wskazuje, że zasadniczym powodem zbrodni była chęć pozbawienia Narodu Polskiego warstwy przywódczej, elity intelektualnej, której przedstawicielami byli zamordowani oficerowie.
Motywem mogła być też chęć oczyszczenia zaplecza przed planowaną wojną uderzeniową na Niemcy.
Ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRS Ławrientij Beria napisał zupełnie jasno w notatce-wniosku - z całą pewnością wcześniej uzgodnionej ze Stalinem - że wszyscy, których należy rozstrzelać, to "zawzięci wrogowie władzy radzieckiej, pełni nienawiści do ustroju radzieckiego, prowadzący agitację antyradziecką, a każdy z nich oczekuje oswobodzenia, by uzyskać możliwość aktywnego włączenia się w walkę przeciwko władzy radzieckiej". Niewątpliwie Stalin zdawał sobie sprawę z tego, że wypuszczenie kilkudziesięciu tysięcy jeńców-wojskowych na wolność oznaczałoby wzmocnienie polskiej konspiracji, o której organizowaniu się jesienią 1939 r. i zimą 1940 r. doskonale wiedziano w Moskwie. Po powstaniu w Czortkowie (styczeń 1940 r.) władze sowieckie zdały sobie sprawę, że cały czas muszą się liczyć z podobnymi wypadkami.
Plany co do dalszych losów jeńców skupionych w obozach skrystalizowały się już na samym początku: kierownictwo NKWD konsekwentnie przybliżało moment likwidacji polskich oficerów. Notatka Berii do KC WKP(b) adresowana do Stalina, zawierająca projekt uchwały Biura Politycznego, zmieniła się z projektu w uchwałę z datą 5 marca 1940 r. parafowaną przez Stalina, Woroszyłowa, Mołotowa i Mikojana, z adnotacją: "tow. Kalinin - za, tow. Kaganowicz - za".
Rozpatrywanie spraw i wydawanie postanowień uchwała powierzała "trójce" - trzyosobowej grupie funkcjonariuszy NKWD ZSRS kierowniczego szczebla w składzie: zastępcy komisarza ludowego Wsiewołod Mierkułow i Bogdan Kobułow oraz naczelnik I Wydziału Specjalnego Leonid Basztakow. Postępowania były pozbawione "zbędnej" procedury sądowej. Pozwalało to, przy zachowaniu ścisłej tajemnicy, na "sprawne rozpatrywanie" poszczególnych spraw, które kończyły się tylko jednym wyrokiem: rozstrzelać.
Zamordowanie 15 000 osób wymaga chłodnej kalkulacji i precyzyjnego planowania. Strzelanie z karabinów maszynowych do dużej grupy ludzi w otwartym terenie niesie ze sobą niebezpieczeństwo ucieczki niektórych jeńców. Opracowany przez NKWD schemat działania wyglądał więc następująco: najpierw mężczyźni zostaną umieszczeni w miejscu uniemożliwiającym jakikolwiek bunt. Następnie zostaną przewiezieni z obozów na miejsce egzekucji. Podczas przerywanej postojami długotrwałej jazdy nie otrzymają nic do jedzenia, aby jeszcze bardziej fizycznie osłabli. Szczególnie brutalne traktowanie bezpośrednio przed uśmierceniem ma ich całkowicie zastraszyć.
Niewyobrażalna tragedia. Katastrofa samolotu rządowego. Zginęły osoby pełniące najważniejsze funkcje w Państwie. Tragiczną śmierć poniósł Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Przypomnijmy, iż katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 o godz. 8:56 1,5 km od lotniska wojskowego Smoleńsk-Sewierny pod Smoleńskiem (w miejscowości Pieczersk). Śmierć poniosło 89 pasażerów oraz 7 osób załogi samolotu. Polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Prezydent Ryszard Kaczorowski pochodził z rodziny szlacheckiej, pieczętującej się herbem Jelita. Przed wojną był instruktorem harcerskim w Białymstoku. Po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną tworzył Szare Szeregi, gdzie pełnił funkcję komendanta okręgu białostockiego. Aresztowany w 1940 przez NKWD, skazany na karę śmierci za tworzenie konspiracyjnych Szarych Szeregów pod sowiecką okupacją. Trafił do celi śmierci. Przez 100 dni oczekiwał na wykonanie wyroku. Ostatecznie sowiecki sąd wojskowy zamienił najwyższą karę na 10 lat łagrów. Wywieziony na Kołymę, odzyskał wolność po podpisaniu układu Sikorski-Majski. Wstąpił do Armii Polskiej w ZSRR formowanej przez generała Andersa. Przeszedł szlak bojowy II Korpusu, walcząc m.in. pod Monte Cassino, gdzie dowodził jednym z ośrodków łączności w 2. Brygadzie Strzelców Karpackich.
Po wojnie pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii, gdzie ukończył Szkołę Handlu Zagranicznego, a nastepnie aż do przejścia na emeryturę zajmował się księgowością w przemyśle.
Ryszard Kaczorowski będąc na emigracji aktywnie działał w ZHP. Był naczelnikiem Harcerzy w latach 1955-1967, a następnie przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego na uchodźstwie w latach 1967-1988. Pełnił też funkcję komendanta reprezentacji polskiej na Międzynarodowym Jubileuszowym Jamboree 1957, oraz komendanta Światowego Zlotu Harcerstwa na Monte Cassino w 1969 i w Belgii w 1982.
Niewyobrażalna tragedia. Katastrofa samolotu rządowego. Zginęły osoby pełniące najważniejsze funkcje w Państwie. Tragiczną śmierć poniósł sekretarz generalny Związku Sybiraków Edward Duchnowski.
W związku z katastrofą samolotu prezydenckiego w Smoleńsku instytucje kultury w całej Polsce odwołały wszelkiego rodzaju imprezy rozrywkowe, artystyczne i sportowe. Bronisław Komorowski, wykonujący obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej ogłosił dwie minuty ciszy i zarządził tygodniową żałobę narodową. W Krakowie na znak żałoby rozbrzmiał Dzwon Zygmunta. Przypomnijmy, iż katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 o godz. 8:56 1,5 km od lotniska wojskowego Smoleńsk-Sewierny pod Smoleńskiem (w miejscowości Pieczersk). Śmierć poniosło 89 pasażerów oraz 7 osób załogi samolotu. Polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Na pokładzie samolotu podczas feralnego lotu byli m.in.:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński,
Małżonka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Maria Kaczyńska,
Ostatni Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej na emigracji Ryszard Kaczorowski,
Wicemarszałek Sejmu RP Krzysztof Putra,
Wicemarszałek Sejmu RP Jerzy Szmajdziński,
Wicemarszałek Senatu RP Krystyna Bochenek,
Szef Kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak,
Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek,
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor,
Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP gen. broni Bronisław Kwiatkowski,
Dowódca Wojsk Lądowych RP gen. dyw. Tadeusz Buk,
Dowódca Wojsk Specjalnych RP gen dyw. Włodzimierz Potasiński,
Dowódca Marynarki Wojennej RP Andrzej Karweta,
Dowódca Sił Powietrznych RP gen. broni pilot Andrzej Błasik,
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło,
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik,
Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Maciej Płażyński,
Kanclerz Orderu Wojennego Virtutti Militari gen. bryg. Stanisław Nałęcz-Komornicki
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski,
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka,
Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski,
Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. prof. Ryszard Rumianek,
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Agacka-Indecka,
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotr Nurowski,
Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego ks. bp. gen. dyw. Tadeusz Płoski,
Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego abp gen. bryg. Miron Chodakowski, Sekretarz Generalny Związku Sybiraków Edward Duchnowski,
Prezes Polskiej Fundacji Katyńskiej Bożena Łojek,
Prezes Federacji Rodzin Katyńskich Andrzej Sariusz-Skąpski,
Prezes Komitetu Katyńskiego Stefan Melak,
Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich ks. Andrzej Kwaśnik,
Działaczka Wolnych Związków Zawodowych Anna Walentynowicz,
Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński,
Posłanka Jolanta Szymanek-Deresz,
Poseł Zbigniew Wassermann,
Posłanka Aleksandra Natalli-Świat,
Posłanka Izabela Jaruga-Nowacka,
Poseł Przemysław Gosiewski,
Posłanka Grażyna Gęsicka,
Poseł Sebastian Karpiniuk,
Poseł Leszek Deptuła.
Edward Duchnowski - nota biograficzna
Edward Duchnowski urodził się w 1930 roku. Wybuch II wojny światowej i wkroczenie sowietów do Polski zapoczątkowało serię traumatycznych przeżyć, jakie spotkały dorastającego na Kresach chłopca. W czerwcu 1941 w wieku zaledwie 10 lat został wraz z rodziną deportowany przez Sowietów do Ałtajskiego Kraju. W 1946 roku powrócił z matką i siostrą do stolicy, gdzie ukończył chemię na Uniwersytecie Warszawskim. Później był dyrektorem Zakładów Winiarsko-Spożywczych Warsowin, gdzie w latach 80. zatrudniał osoby z opozycji. Od 1980 roku działał w Związku Sybiraków. W dniu 3 listopada 1993 roku objął funkcję sekretarza generalnego. Przez wiele lat wspaniale współdziałał z wieloletnim prezesem Związku Sybiraków, byłym senatorem Ryszardem Reiffem. Stanowili bardzo efektywny zespół w działaniu na rzecz społeczności sybirackiej. Kolejne Zjazdy Związku Sybiraków darzyły ich pracę pełnym zaufaniem przedłużając ich misję na kolejne kadencje - aż do ich dni ostatnich. Z perspektywy czasu należy podkreślić, iż będąc członkiem władz naczelnych Związku, Edward Duchnowski inicjował liczne działania dla ukazania pełnej prawdy o "Polskiej Golgocie Wschodu". W dużej mierze to właśnie dzięki jego zaangażowaniu powstało odznaczenie Krzyż Zesłańców Sybiru, jak również organizowane są coroczne marsze żywych zesłańców Sybiru. Skutecznie zabiegał o przyznanie uprawnień kombatanckich osobom urodzonym na zesłaniu. Współpracował też z rządem w sprawie repatriacji Polaków z Kazachstanu. Powszechnie znana była jego niezłomna postawa w walce o prawdę i prawa członków Związku. Tej postawie pozostał wierny do końca.
Edward Duchnowski - wspomnienie
Mniej więcej rok temu - w dniach od 13-16 marca 2008 roku - odbyło się pod patronatem Unii Europejskiej
oraz władz krajowych Saksonii międzynarodowe seminarium pod nazwą "Zbrodnia przeciwko ludzkości, świadkowie czasów opowiadają o deportacjach". Uczestnicy tego ze wszech miar interesującego spotkania byli gośćmi Międzynarodowego Centrum Spotkań (Internationales Begegnungszentrum St. Marienthal), mieszczącego się w byłym zespole klasztornym St. Marienthal nad Nysą na terenie Niemiec. W spotkaniu uczestniczyli Niemcy, Polacy, Czesi, Macedończycy i Grecy. Podzielili się oni refleksjami dotyczącymi przesiedleń i deportacji spowodowanych drugą wojną światową oraz sytuacją polityczną po jej zakończeniu. Referat programowy na powyższym seminarium wygłosił mgr Edward Duchnowski, Sekretarz
Generalny Zarządu Głównego Związku Sybiraków, który publikuje kwartalnik Rady Naukowej Zarządu Głównego
Związku Sybiraków "Zesłaniec". Z charakterystyczną trafnością i obfitością spostrzeżeń naszkicował on obraz sowieckich deportacji i zesłań Polaków na Syberię i zamknął swój wywód podkreśleniem znaczenia jakie wspomniane seminarium miało dla wartości poznawczej dotyczącej tego aspektu
zbrodni przeciwko ludności.
Referat programowy Sekretarza
Generalnego Zarządu Głównego Związku Sybiraków Edwarda Duchnowskiego:
"Ryzykowałem życie, by żyć" - wspomnienia Witolda Glińskiego, który dokonał udanej, brawurowej ucieczki z sowieckiego łagru, Rzeczpospolita, 2 kwietnia 2010
Na początku maja trzech młodych polskich podróżników - Tomasz Grzywaczewski, Bartosz Malinowski i Filip Drożdż - rozpocznie pieszą wędrówkę śladami Witolda Glińskiego i jego towarzyszy. Drogę z Syberii do Indii zamierzają pokonać w osiem miesięcy. - Gliński, to wspaniały człowiek. Odwiedziliśmy go w Kornwalii i zrobił na nas wielkie wrażenie. Chcemy, żeby Polacy dowiedzieli się, że ktoś taki istniał. Prawdziwy bohater, który rzucił wyzwanie sowieckiemu imperium - mówi Grzywaczewski. Sponsorem wyprawy "Long Walk Plus Expedition" jest firma Polkomtel SA operator sieci komórkowej "Plus". "Rzeczpospolita" objęła patronat medialny nad przedsięwzięciem - począwszy od maja będzie na bieżąco informować o postępach polskich podróżników.
6,5 tysiąca kilometrów przez skutą lodem Syberię, pustynię Gobi, Chiny i Himalaje. Polak, który dokonał brawurowej ucieczki z sowieckiego łagru, opowiada o swoich przeżyciach i o tym, jak po wojnie skradziono mu życiorys.
Epopeja rozpoczęła się zimą 1941 roku w łagrze pod Jakuckiem, w samym sercu Syberii. Miasto i jego okolica uznawane są za najzimniejsze zamieszkane miejsce na ziemi. W zimie pod Jakuckiem może być nawet minus 65 stopni Celsjusza. A podobno podczas wojny klimat był jeszcze surowszy.
- To była taka noc, o której się mówi, że nawet psa nie wygania się z domu. Dla nas to powiedzenie miało wtedy realny wymiar, bo strażnicy obozowi rzeczywiście mieli psy. Groźne wilczury, które mogły rozerwać człowieka na strzępy. Jeżeli wpadłyby na nasz trop, bylibyśmy zgubieni. Nie muszę panu mówić, jaką karę NKWD przewidziało dla śmiałków, którzy zdecydowali się zbiec z łagru - opowiada Witold Gliński.
Indeks Osób Represjonowanych (ofiary represji sowieckich 1939 -1956)
"Indeks Represjonowanych" jest jedynym programem badawczym w Polsce stawiającym sobie za cel imienne udokumentowanie losów obywateli polskich represjonowanych przez władze sowieckie w latach 1939 - 1956. Program jest realizowany przez Fundację Ośrodka Karta.
Na stronie internetowej www.indeks.karta.org.pl znajduje się m.in. baza danych osób represjonowanych wraz ze stosowną ankietą, informacje o tomach serii wydawniczej "Indeksu" oraz interesujące publikacje. Zgromadzone do tej pory materiały stanowią unikalne, niezwykle cenne źródło informacji dla badaczy i historyków oraz dla osób represjonowanych i członków ich rodzin.
Funkcjonowanie programu nie jest nastawione na działalność komercyjną. Od 2002 roku program realizowany jest pod patronatem Instytutu Pamięci Narodowej, przy wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Uroczyste posadzenie "Dębu Pamięci" przy Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu - 20.11.2009
W dniu 20 listopada 2009 roku uczniowie Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu, w obecności licznie zgromadzonych przedstawicieli Związku Sybiraków oraz kombatantów, uczcili pamięć ofiar zbrodni katyńskiej. Z okazji przypadającej w nastepnym dniu (21 listopada) 6-tej rocznicy nadania szkole nazwy im. Sybiraków, dyrekcja szkoły, wraz z nauczycielami i uczniami, zorganizowała specjalną uroczystość: m.in. posadzono "Dąb Pamięci" w ramach ogólnopolskiej akcji zasadzenia 21 473 dębów. Każde z drzew ma nosić imię zamordowanego oficera lub policjanta.
Organizatorem i koordynatorem ogólnopolskiego projektu pod nazwą "Katyń... Ocalić od zapomnienia" jest Stowarzyszenie Parafiada. W kwietniu 2010 roku mija 70. rocznica rozstrzelania polskich oficerów i policjantów przez rosyjskie służby specjalne.
Dąb Pamięci posadzony dla uhonorowania ppłk Mieczysława Janowskiego, (ur. 1894), który został zamordowany w 1940 r. w Charkowie przez radzieckie siły specjalne.
Na uroczystości byli obecni m.in.:
- dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków Jolanta Stańczak-Dziuda,
- dyrektor Kuratorium Oświaty Grażyna Kluge,
- inspektor Wydziału Oświaty Wioletta Janas,
- pełnomocnik Prezydenta ds. Kombatantów Józef Maczyszyn,
- prezes Związku Sybiraków Kazimierz Kotowski,
- zastępca Prezesa Związku Sybiraków Witold Ławrynowicz,
- prezes Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Wojennych Józef Nowicki,
- prezes Związku Inwalidów Wojennych Franciszek Socha.
Wypowiedzi młodzieży z forum internetowego elblag24.pl:
"Ja chodziłam do tej szkoły i jestem dumna z niej i zawsze bd ;)" aluteczkaa
"To przedstawienie było piękne....wiem co mówię, bo sama w nim brałam udział. Na próbach to co innego niż podczas występu....Było cudownie." Daria
"Kto był to wie jak było pięknie i wzruszająco nawet nauczycielki płakały."
:)
Polskie utwory patriotyczne i wojskowe na płycie "...Bo wolność krzyżami się mierzy...", wydanej pod patronatem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
z okazji Święta Niepodległości (11.11.2009)
Utwory patriotyczne i wojskowe wykonuje się najczęściej podczas oficjalnych uroczystości. Jednak Polacy równie chętnie śpiewają je w czasie spotkań rodzinnych i towarzyskich. Tak zrodził się pomysł na realizację tej płyty.
Oprócz nagrań popularnych pieśni i piosenek, znajdziecie Państwo tutaj także ich teksty. Gorąco zachęcam do słuchania i wspólnego śpiewania utworów, które na trwałe wpisały się w historię naszej Ojczyzny.
Prezydent RP Lech Kaczyński
W związku ze zbliżającym się Narodowym Świętem Niepodległości Prezydent RP Lech Kaczyński uruchomił podstronę Prezydent.pl pod nazwą "Pieśni patriotyczne", na której prezentuje płytę "...Bo wolność krzyżami się mierzy..." wydaną pod jego patronatem.
Znalazło się na niej 19 pieśni patriotycznych i wojskowych, m.in.: "Legiony", "Hymn Sybiraków", "O mój rozmarynie", "Przybyli ułani", "Ułani, ułani", "Rozkwitały pąki białych róż", "Czerwone maki", "Dziś do ciebie przyjść nie mogę", "Piechota. Nie noszą lampasów", "Oka", "Modlitwa obozowa", "Wojenko, wojenko".
Nagrania dokonano w dniach 6-9 października 2009 roku w Auli Konferencyjno-Kinowej Wyższej Szkoły oficerskiej im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu.
Utworów w wykonaniu Chóru Prawosławnego Ordynariatu WP "Oktoich" oraz Zespołu Instrumentalnego Orkiestry Reprezentacyjnej Śląskiego Okręgu Wojskowego można posłuchać bezpośrednio na stronie Prezydent.pl.
Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Autorów ZAIKS wszystkie utwory można również pobierać bezpłatnie w formacie mp3.
Beatyfikacja abb Zygmunta Szczęsnego Felińskiego - 11.10.2009
W niedzielę 11 października 2009 Benedykt XVI na Placu św. Piotra w Rzymie kanonizował pięcioro nowych świętych, wśród których znalazł się arcybiskup Warszawy Zygmunt Szczęsny Feliński.
Abp Feliński został kanonizowany wspólnie z belgijskim misjonarzem, opiekunem trędowatych Damianem de Veuster, francuską zakonnicą Jeanne Jugan, hiszpańskim dominikaninem ojcem Franciszkiem Colly Guitartem i hiszpańskim trapistą bratem Rafałem Arnáiz Barón.
Na uroczystość kanonizacyjną do Rzymu pojechało około 5 tysięcy Polaków. Najwięcej osób z diecezji warszawskiej, krakowskiej (tu abp Feliński zmarł), radomskiej i rzeszowskiej. Obecni byli biskupi z Polski oraz prezydent RP Lech Kaczyński. Mszę św. z Watykanu, która rozpoczęła się 11 października 2009 o godz. 10:00, transmitowała Telewizja Polska.
Rosyjskie media podkreślały , że po raz pierwszy w historii na ołtarze Kościoła rzymskokatolickiego wyniesiony został absolwent Uniwersytetu Moskiewskiego (abp Szczęsny Feliński studiował tam matematykę).
8 września 2009 roku zmarła w Olsztynie w wieku 90 lat prof. Barbara Skarga - humanistka, wybitny filozof, w czasie drugiej wojny światowej łączniczka AK, więźniarka łagrów. Była wielokrotnie nagradzana za swoje publikacje; odznaczona Orderem Orła Białego, laureatka Medalu św. Jerzego.
Nadanie imienia Sybiraków Gimnazjum nr 12 w Olsztynie (17.09.2009)
Zarząd oddziału Wojewódzkiego Związku Sybiraków i Dyrekcja Gimnazjum nr 12 w Olsztynie pragną poinformować, że w dniu 17 września 2009 roku odbyły się uroczyste obchody 70 rocznicy napaści Rosji Radzieckiej na Polskę, połączone z poświęceniem i wręczeniem sztandaru Gimnazjum nr 12, które przyjęło imię Sybiraków.
Uroczystość rozpoczęła się o godz. 10.00 Mszą Świętą w kościele św. Józefa. O godz. 11.30 złożono kwiaty przy Pomniku Sybiraków. Następnie o godz. 12.30 odbyło się wręczenie sztandaru i uroczysta akademia w budynku Gimnazjum nr 12 przy ul. Sybiraków 3a.
Sztandar Gimnazjum nr 12 im. Sybiraków w Olsztynie
Ten doniosły moment swoją obecnością uświetnili znamienici goście, przedstawiciele Urzędu Miasta Olsztyn, Urzędu Wojewódzkiego z Panem Wojewodą Marianem Podziewskim, poczty sztandarowe organizacji kombatanckich, Związku Sybiraków oraz delegacje olsztyńskich szkół, a także Kompania Honorowa Wojska Polskiego oraz orkiestra.
Uroczystość ta była wyjątkowym i ważnym wydarzeniem w historii zarówno Gimnazjum nr 12, jak i Olsztyna.
Sztandar Gimnazjum nr 12 im. Sybiraków w Olsztynie
2-letni Marian Mongiało z Elbląga podczas wojny dwa razy brawurowo uciekał po aresztowaniu przez NKWD, a raz przez Niemców. Walczył w kampanii wrześniowej, w obronie Warszawy, potem w nowogródzkiej Armii Krajowej. Sowieci skazali go na 10 lat łagrów i wieczną zsyłkę po odbyciu kary.
Na zdjęciu Marian Mongiało z synem - Henrykiem Mongiało, fot. Grażyna Wosińska
Marian Mongiało pochodzi z Roubiszek na Nowogródczyźnie. W 1938 r. miał 21 lat. Wtedy został powołany do 7 Batalionu Pancernego w Grodnie. Był szeregowcem, mechanikiem i kierowcą czołgu. Wybuch wojny rozpoczął siedemnaście lat gehenny: wojny oraz prześladowań Sowietów. Także po powrocie do kraju w 1956 r. komunistyczne władze nie dawały mu spokoju.
Wybuchu wojny Marian Mongiało się spodziewał, ale atak Armii Czerwonej 17 września 1939 r. był zaskoczeniem. - Ten dzień zastał mnie w Warszawie, gdzie dotarłem ze swoim batalionem, by bronić stolicy - wspomina. - Gdy dowiedziałem się o agresji naszego sąsiada, bardzo niepokoiłem się losem rodziny, która została w Roubiszkach. Myślałem tylko o jednym, aby najszybciej jak to możliwe znaleźć się w rodzinnych stronach. 28 września Warszawa skapitulowała. Dostałem się do niewoli. Od pierwszej chwili wymarszu myślałem o ucieczce. Czekałem sposobnej chwili. Taka okazja zdarzyła się w okolicach Łomianek. Nasz oddział prowadziło tylko dwóch żołnierzy niemieckich, jeden z przodu, drugi z tyłu. Gdy przechodziliśmy obok gęstych zarośli, uciekłem. Konwojenci nic nie zauważyli. Aby ucieczka się powiodła pan Marian musiał zdobyć cywilne ubranie. - Nie miałem wyjścia, musiałem ryzykować - opowiada. - Zaszedłem do nieznanego mi mieszkania, gdzie była samotna kobieta. Dostałem od niej ubranie męża, który był na wojnie. Po wielu przygodach dotarłem do rodzinnych Roubiszek.
Na szlaku Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru (Dziennik Elbląski, 17.09.2009)
Sztandar elbląskiego Związku Sybiraków odznaczono podczas uroczystości Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w Białymstoku Medalem Pro Memoria. Siedmiu elblążanom nadano: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, pięć Złotych Krzyży Zasługi oraz Brązowy Krzyż Zasługi.
Członkowie elbląskiego oddziału Związku Sybiraków co roku biorą udział w Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w Białymstoku.
- Jest to dla nas niezwykle wzruszające przeżycie - mówi Kazimierz Kotowski, prezes elbląskiego Związku Sybiraków. - W tym roku trzynaście tysięcy osób manifestowało, że pamięta sowieckie zsyłki i prześladowania. Bardzo mnei cieszy, że połowa uczestników uroczystości to młodzież. Z nami do Białegostoku pojechała delegacja z Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu.
Elblążanie przed Grobem Nieznanego Sybiraka w Białymstoku. Na zdjęciu od lewej: poczty
sztandarowe: Gimnazjum nr 2, Związku Sybiraków i Towarzystwa Miłośników Lwowa, Wilna,
Grodna i Ziemi Wołyńskiej. Fotografia pochodzi z archiwum Henryka Mongiało.
Henryka Mongiało, jednego z najmłodszych elblaskich Sybiraków wzruszył widok 250 sztandarów w tłumie idącym ponad trzy kilometry - od Krzyża Katyńskiego do Grobu Nieznanego Sybiraka. - To widok, który na pewno zapamiętam - mówi pan Henryk. - Była też niepowtarzalna okazja do rozmowy z Polakami, którzy mieszkają na Litwie i Białorusi.
Tegoroczne uroczystości w Białymstoku były dla elblążan szczególne.
- Nasz sztandar odznaczono Medalem Pro Memoria. Oznacza to, że elbląscy Sybiracy zostali wyróżnieni za zachowanie pamięci o przeszłości Polski - mówi Kazimierz Kotowski. - Zorganizowaliśmy z Gimnazjum nr 2 w Elblągu izbę pamięci. Ufundowaliśmy dzwon poświęcony naszemu patronowi św. Rafałowi Kalinowskiemu dla parafii pod jego wezwaniem. Przekazujemy wspomnienia z Sybiru nie tylko uczniom z naszego gimnazjum, ale i młodzieży z innych
szkół.
Ziemia białostocka jest bliska sercu Sybirakom. Dla wielu z nich to rodzinne strony.
- Pochodzę z wsi Gronostaje-Puszcza, kiedyś gmina Puchały, 8 kilometrów od Zambrowa. Przejeżdżałem tędy w drodze do Białegostoku. Bardzo żałowałem, że z powodu braku czasu nie mogłem się zatrzymać - mówi Kotowski.
Podczas uroczystości 60 osobom, tym siedmiu elblążanom nadano wysokie odznaczenia. Z powodu stanu zdrowia
większość z nich nie mogła ich odebrać osobiście.
- Żałuję, że mnie tam nie było - mówi Irena Panczyj. - Boli mnie kręgosłup, trzy dni w podróży to dla mnie
zbyt wiele. Bardzo się cieszę, że doceniono moja dwudziestoletnią działalność na rzecz Związku Sybiraków.
Irena Panczyj pomagała w uzyskaniu uprawnień represjonowanych. - Pomagałam wypełnić wnioski i dotrzeć do potrzebnych dokumentów - wyjaśnia. - Byłam też skarbnikiem, dbałam o nasze finanse.
Maria Sadowska też została wyróżniona i również nie mogła odebrać odznaczenia. - Czuję się zaszczycona, że
doceniono to co zrobiłam na rzecz związku przez 18 lat - mówi. Maria Sadowska pełniła w związku funkcję socjalnej. Odwiedzała Sybiraków, którzy ze względu stan zdrowia nie opuszczali domu. Pomagała w życiowych sprawach - załatwienia wózka inwalidzkiego, czy zasiłków. Wypełniała wnioski o przyznanie Krzyży Zesłańca Sybiru.
- Teraz pełnię funkcję sekretarza koła nr 1 elbląskiego Związku Sybiraków - mówi pani Maria. - Nadal pracuję
na rzecz naszej organizacji.
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nadano Zenonowi Perwenisowi.
Złoty Krzyż Zasługi - Henryce Kani, Irenie Panczyj, Julianowi Arciszewskiemu, Marii Sadowskiej i Franciszkowi Staniorowi.
Po 400 zł za miesiąc zesłania do ZSRR (Rzeczpospolita, 08.04.2009)
Represjonowani w latach 1939-1956 w Związku Radzieckim uzyskają prawo do zadośćuczynienia w postaci tzw. świadczenia substytucyjnego
Prezydencki projekt ustawy przyznającej takie uprawnienie wpłynął właśnie do Sejmu.
Chodzi o przyznanie zadośćuczynienia osobom, które doznały krzywd w ZSRR, ale nie mogą otrzymać odszkodowania od Rosji.
Za represje będzie uznawane przebywanie z przyczyn politycznych, religijnych lub narodowościowych: w obozach internowanych, w więzieniach, w poprawczych obozach pracy i koloniach pracy, na przymusowym zesłaniu lub deportacji w ZSRR.
Za miesiąc takich represji będzie przysługiwać 400 zł, ale w sumie zainteresowany nie dostanie więcej niż 30 tys. zł.
Nieludzko pracujący zesłańcy do dziś nie otrzymali rekompensaty
Naszą stronę internetową czytają także w Stanach Zjednoczonych. Ks. Łukasz Krzanowski przesyła piosenkę swojego autorstwa: "Syberyjskie Anioły".
Ksiądz Łukasz Krzanowski jest misjonarzem Saletynem i pracuje w polsko-amerykańskiej parafii Świętej Trójcy w Westfield, Massachusetts. Jego parafia leży w sąsiedztwie parafii w Chekopee O. Łucjana
Królikowskiego. Ks. Łukasz napisał kiedyś piosenkę pamięci tych wszystkich, którzy przeszli syberyjską drogę.
Zatytułował ją "Syberyjskie Anioły". Przesłał ją na nasz adres e-mail, z myślą o publikacji na stronie internetowej Związku Sybiraków Oddział w Elblągu. Piosenkę wraz tekstem znajdziecie Państwo w dziale "Poezja Sybiracka".
25 lutego 2009 zmarł w Łodzi wybitny polski reżyser Zbigniew Chmielewski. W pamięci milionów Polaków pozostanie na zawsze jego film "Daleko od szosy". Niewiele osób wie, że był sybirakiem. Jako młody chłopak został zesłany do Norylska w Krasnojarskim Kraju...
Kadr z najbardziej znanego filmu Zbigniewa Chmielewskiego - "Daleko od szosy", www.filmpolski.pl"
"Polska Piłsudskiego. Epoka, czyny i dziedzictwo Marszałka"
Co tydzień (od 5 lutego 2009) kolejne zeszyty dostepne z dziennikiem Rzeczpospolita (w cenie 3,40 zł)
"Rzeczpospolita" prezentuje wyjątkową serię zeszytów, która łączy historię ze współczesnością. Umożliwia zaznajomienie się z minioną epoką poprzez pryzmat słynnej postaci wodza. To unikatowa, autorska propozycja, w której można odnaleźć nieznane dotąd fakty.
Co uczynił Józef Piłsudski? Jaką epokę współtworzył? Jakie pozostawił dziedzictwo? Niemal każdy w Polsce potrafi odpowiedzieć na te pytania. A jednak - gdy przyjdzie podać konkrety - łatwo przeinaczyć oceny i zdarzenia. O II Rzeczypospolitej mówiło się, że było to "trudne" państwo, które nie potrafiło ocalić niepodległości. Ale jak można zmierzyć wysiłek włożony w jednoczenie kraju, tworzenie zrębów nowoczesnego społeczeństwa i przemysłu? W bieżącym roku przypadają "okrągłe" rocznice wielkich wydarzeń: obrony Polski w 1939 roku, Powstania Warszawskiego i odzyskania wolności w 1989 roku. To dobra pora, aby sprawiedliwie ocenić przeszłość i upomnieć się o dziedzictwo naszych ojców, bez którego trudno byłoby o narodową identyfikację.
W jakim stopniu Polska zawdzięcza Piłsudskiemu odzyskanie niepodległości w 1918 roku? Na to i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w 30 zeszytach o jego życiu i czynach. Główny wątek poprowadzi znawca tematu, Janusz Cisek, z pomocą bogatych ilustracji uzyskanych dzięki Muzeum Wojska Polskiego i zbiorom prywatnym.
Seria rozpoczyna się 5 lutego. Do pierwszego zeszytu wydawca - Rzeczpospolita - dołącza segregator gratis.
Segregator i zeszyty dostępne tylko w punktach sprzedaży oraz dla prenumeratorów Pakietu Plus.
Kolejne zeszyty co czwartek.
Harmonogram serii (2009 rok):
1. "Ziuk, rodzina, Zułów" - opowieść o przodkach; 5.02.
2. "Konspirator za młodu" - Spójnia, rusyfikacja; 12.02.
3. "Student" - wpływ rodziny, Charków, aresztowanie; 19.01
4. "Zamachowiec" - pierwsza poważna konspiracja; 26.02
5. "Sybirak" - zesłanie, bunt w Irkucku; 5.03.
6. "Socjalista po polsku" - udział w Polskiej Partii Socjalistycznej; 12.03.
7. "Uciekinier" - Petersburg, Galicja, małżeństwo; 19.03.
8. "Biało-czerwony rewolucjonista" - rewolucja w kraju, wyprawa do Japonii; 26.03.
9. "Pod Bezdanami" - zbrojna akcja na pociąg z pieniędzmi; 2.04.
10. "Komendant" - początki ruchu wojskowego; 9.04.
11. "Ku wojnie ludów" - przygotowania do walki; 16.04.
12. "Brygadier" - początek epopei legionowej; 23.04.
13. "A z nami był nasz drogi wódz!" - idea i dziedzictwo legionów; 30.04.
14. "Przegrywa, by wygrać" - odmowa przysięgi, Magdeburg; 7.05.
15. "Naczelnik" - listopad 1918; 14.05.
16. "Spadkobierca Rzeczypospolitej" - walka o granice; 21.05.
17. "Sam na sam ze Wschodem" - polityka Piłsudskiego, wyprawa kijowska; 28.05.
18. "Ojciec Ojczyzny" - zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej; 4.06.
19. "Nie jego pokój" - pokój w Rydze, budowa systemu bezpieczeństwa; 10 - 11.06.
20. "Wojna i po wojnie" - integracja społeczeństwa, walka o pamięć; 18.06.
21. "Z niesmakiem i pogardą" - kryzys, zabójstwo Narutowicza; 25.06.
22. "Dobrowolny wygnaniec" - ojciec rodziny; 2.07.
23. "Na czele przewrotu" - cienie sejmokracji; 9.07.
24. "Mecenas z Belwederu" - miłośnik i opiekun sztuki; 16.07.
25. "Marszałek i pułkownicy" - sanacja, Bereza; 23.07.
26. "Mocarz znad Wisły" - między Niemcami a Rosją; 30.07.
27. "Uderz, póki czas!" - plan wojny prewencyjnej; 6.08.
28. "Troski ostatnich lat" - scenariusz na przyszłość; 13.08.
29. "Między królami" - śmierć w Belwederze, pogrzeb na Wawelu; 20.08.
30. "Pokolenie JP I i pokolenie JP II" - dziedzictwo Piłsudskiego; 27.08.
31. "Związek Strzelecki we Lwowie i Strzelec w Krakowie"; 3.09.
32. "Legiony, ich szlak bojowy oraz los"; 10.09.
33. "Pierwsza Kadrowa i walki pułków I Brygady do połowy 1915 roku"; 17.09.
34. "II Brygada w Karpatach 1914/1915"; 24.09.
35. "Szarża pod Rokitną 13 VI 1915"; 1.10.
36. "Obie brygady razem na Wołyniu, nad Stochodem i Styrem"; 8.10.
37. "Bitwa pod Kostiuchnówką 7 VII 1916"; 5.10.
38. "Walki 1917 i kryzys przysięgowy"; 22.10.
39. "II Brygada przebija się przez front pod Rarańczą II 1918"; 29.10.
40. "Polska Organizacja wojskowa"; 5.11.
41. "Piłsudski i Dmowski"; 12.11.
42. "Piłsudski w literaturze"; 19.11.
43. "Piłsudski w sztukach plastycznych i muzyce"; 26.11.
44. "Piłsudski w oczach obcych, a zwłaszcza Sowietów i Rosjan"; 3.12.
45. "Pokolenia JP1"; 10.12.
46. "Miasta Marszałka"; 17.12.
47. "Piłsudski prywatnie; rodzina, otoczenie, tryb życia, wyjazdy, mieskania"; 24.12.
48. "Piłsudski dziś; odrodzenie legendy o kontrlegendy, kultywowanie tradycji"; 31.12.
Źródło informacji: Rzeczpospolita
+ Teodor Mongiałło (1943-2009)
Zarząd Związku Sybiraków Oddział w Elblągu z wielkim smutkiem informuje, że w dniu 24 stycznia 2009 roku odszedł od nas wieloletni Prezes Oddziału Teodor Mongiałło (1943-2009).
Proboszcz parafii Św. Rafała Kalinowskiego w Elblągu ks. Wojciech Zwolicki dziękuje elbląskim Sybirakom (listopad 2008)
Proboszcz Parafii Św. Rafała Kalinowskiego - patrona Sybiraków - podziękował elbląskim Sybirakom za złożony przez nich dar serca, jakim jest dzwon "Sybirak":
"Ten dar - swoim dźwiękiem będzie głosił, że Dzieci Narodu Polskiego, które w tak okrutny sposób zostały potraktowane przez wrogów Ojczyzny, maja prawo mówić o trudach syberyjskich, krzywdzie, katordze, głodzie, strachu, by już nigdy człowiek człowiekowi nie zgotował takiego losu. sygnał tego dzwonu będzie wezwaniem do apelu Pamięci o tych, których ciała pozostały na obcej ziemi i przypomina o ich zyciu. Dzwon ten, to też wyraz wdzęczności Panu Bogu za dar św. Rafała Kalinowskiegi - Patrona Sybiraków - będzie wzywał do modlitwy o przemianę ludzkich serc, o woloność i radość życia.
Z wdzięcznością przyjmuję ten niezwykły dar, który będzie głosił nastepnym pokoleniom o Sybirakach i ich miłości do Boga i Ojczyzny.
Sługa Boży Jan Paweł II mówił o Sybirakach: Pamięć o nich, tych niezliczonych ofiarach mężczyzn i kobiet mojego pokolenia nie może zginąć, bo jest błogosławieństwem. Należy się jej hołd i wdzięczność."
"Dzwon Sybirak" ufundowany przez oddział Związku w Elblągu
Parafia Świętego Rafała Kalinowskiego w Elblągu posiada dzwon ufundowany w 2008 roku przez elbląski Związek Sybiraków. Ma on zawisnąć na dzwonnicy budowanego kościoła. Pomysł ufundowania dzwonu dla parafii narodził się przed kilkoma laty. Głównymi pomysłodawcami tego przedsięwzięcia byli: przedstawiciel pocztu sztandarowego - Julian Arciszewski oraz ówczesny prezes oddziału - Teodor Mongiałło.
Chcieliśmy uczcić osiemdziesiątą rocznicę powstania Związku Sybiraków i obchodzoną w ubiegłym roku setną rocznicę śmierci św. Rafała Kalinowskiego - patrona Sybiraków. Dzwon jest dziękczynieniem. "Wdzięczni Bogu za cud ocalenia i powrotu do kraju" - brzmi napis na dzwonie. Jest też cytat: "Cała nadzieja w Bogu", autorstwa św. Rafała. Te słowa wyrażają wiarę zesłańców, dzięki której ocaleli. Dzwon nosi nazwę "Sybirak"...
Prezez Związku Sybiraków w Elblągu na nagrodzonym bilboardzie
Niecałe dwa miesiące temu tygodnik "Newsweek Polska" ogłosił konkurs na najlepszą kampanię medialną organizacji pożytku publicznego. Wśród rekomendowanych kampanii, w kategorii plakat ogólnopolski, drugie miejsce zajęła Fundacja Elbląg.
W ramach Konkursu pod nazwą "100% z 1%", organizowanego przez "Newsweek Polska", wyłonione zostaną najlepsze kampanie medialne przeprowadzone przez organizacje pożytku publicznego na pozyskanie 1 proc. podatku dochodowego. Lista zgłoszonych kampanii została podzielona na siedem kategorii konkursowych: plakat lokalny, plakat ogólnopolski, Internet, prasa lokalna, prasa ogólnopolska, spot telewizyjny oraz spot radiowy.
Komisja konkursowa wytypowała po trzy kampanie z każdej kategorii. Drugie miejsce wśród plakatów ogólnopolskich przyznano billboardom Fundacji Elbląg. Teraz internauci mogą oddawać po jednym głosie na swojego faworyta w ramach każdej kategorii. Głosowanie trwa do 30 kwietnia na stronie www.newsweek.pl/jedenprocent.
Autorem zdjęć do wszystkich billboardów kampanii Fundacji Elbląg jest Kuba Qbi Strumiński.
- Nie spodziewałem się, że zostaniemy tak wysoko ocenieni w tym konkursie, zwłaszcza, że nasze billboardy miały przede wszystkim promować aktywność osób starszych - mówi Kuba. - Nie ukrywam, że cieszy mnie wysoka nota od ekspertów z branży. Myślę jednak, że najlepsze powodzenie kampanii będzie wtedy, kiedy podatnicy przekażą swój 1 proc. podatku właśnie na Fundację Elbląg - dodaje Kuba.
Billboardy Fundacji powstały w ramach kampanii "Zawsze jest czas na pasje", której celem jest pozyskanie środków na utworzenie Funduszu Aktywności Seniorów. Jak zapewnia Stanisław Puchalski, fundraiser Fundacji Elbląg, utworzony kapitał będzie procentował; dzięki niemu organizacje seniorskie będą miały możliwość realizacji ciekawych przedsięwzięć.
Wszystkie billboardy tej kampanii, które dotychczas ukazały się w Elblągu, można obejrzeć także na stronie www.fundacja.elblag.pl.
Nowe monety Narodowego Banku Polskiego (Au i Ag - 26 marca 2008, CUAI5Zn5Sn1 - 28 marca 2008)
Narodowy Bank Polski średnio raz na miesiąc wprowadza do obiegu specjalne, kolekcjonerskie monety. Pod koniec marca pojawiły się nowe monety upamiętniające Sybiraków.
Określenie "Sybirak" występuje przede wszystkim w dwóch znaczeniach. W Rosji nazywa się tak mieszkańców Syberii, którzy nie należeli do tuibylczych plemion i narodów azjatyckich. Sybirakami byli więc wolni przybysze z europejskiej części Impreium Rosyjskiego i ich potomkowie. W rzeczywistości wielu z nich to potyomkowie zesłańców lub uciekinierów, którzy chronili się przed ścigającym ich prawem lub prześladowaniami, na przykład religijnymi.
Specjalnie z myślą o upamiętnieniu wszystkich Sybiraków Narodowy Bank Polski wprowadził na rynek monety kolekcjonerskie, są to moneta 100 zł, wykonana stemplem lustrzanym w złocie i moneta 10 zł, wykonana stemplem lustrzanym w srebrze.
W związku z pojawieniem się nowych, kolekcjonerskich monet, w oddziale Narodowego Banku Polskiego, odbyła się wystawa "Sybiracy. Deportacje obywateli polskich w głąb ZSRR w latach 1939 - 1941".
Złota moneta o nominale 100 złotych została wybita w nakładzie 12 tysięcy sztuk. Rewers monety przedstawia starszą kobietę z dziewczynką, opierające się o pień drzewa, oraz fragment chaty. Z prawej strony widoczny jest duży napis Sybiracy.
Srebrna moneta o nominale 10 złotych ptrzedstawia las i jego odbicie. Każdą monetę zdobi cyrkonia. Wszystkich dziesięciozłotówek wybito 135 tysięcy.
28 marca do obiegu weszła moneta o nominale 2 złotych, która została wykonana stemplem zwykłym w stopie Nordic Gold (CUAI5Zn5Sn1). Na rewersie możemy rozpoznać wizerunki sylwetek ludzkich na tle pni drzew; u dołu napis: SYBIRACY. Wielkość emisji tej monety to 1,5 mln.
Projektantką wszystkich monet jest Ewa Tyc - Karpińska.
Wielka nagroda dla zasłużonego Sybiraka: Ks. prof. Michał Heller laureatem Nagrody Templetona (w wysokości 1,6 mln dolarów)
Ks. prof. Michał Heller został pierwszym polskim zdobywcą Nagrody Templetona, przyznawanej za przerzucanie pomostów między nauką a religią. O przyznaniu nagrody - w wysokości 1,6 mln dolarów - poinformowano w Nowym Jorku, w dniu urodzin laureata (urodził się w Tarnowie 12 marca 1936 r.). Jej wręczenie odbędzie się 7 maja Buckingham Palace w Londynie. To najwyższa nagroda indywidualna dla naukowca. Prof. Heller powiedział wcześniej KAI, że nagrodę pieniężną chce przekazać na rzecz powołania w Krakowie Centrum im. Kopernika (wspólnego projektu PAT i UJ), które zajmowałoby się badaniami w obszarze nauki i teologii.
"Nagroda Templetona jest przyznawana za zasługi w budowaniu pomostów między naukami przyrodniczymi a filozofią i teologią i szukanie wartości duchowych. Ksiądz prof. Heller poświęcił temu całe życie. Jest pełnokrwistym naukowcem, kosmologiem, znanym w świecie, a równocześnie filozofem i teologiem" - mówił podczas konferencji prasowej w Krakowie dziekan Wydziału Filozoficznego PAT ks. Stanisław Wszołek.
Pierwszą laureatką nagrody Templetona była Matka Teresa z Kalkuty. W ostatnich latach otrzymywali ją głównie naukowcy i myśliciele, m.in.: Charles Taylor - filozof (2007), John D. Barrow - kosmolog (2006), Charles H. Townes - fizyk (2005).
Uroczyste otwarcie Izby Pamięci przy Gimnazjum nr 2 w Elblągu - 9 lutego 2007
Otwarcie Izby Pamięci stanowi rezultat współpracy Gimnazjum nr 2 ze Związkiem Sybiraków w Elblągu. Nadanie szkole zaszczytnego imienia Sybiraków w dniu 21 listopada 2003 r., skłoniło uczniów oraz grono pedagogiczne do pogłębiania i propagowania wiedzy na temat tragicznych losów ofiar "nieludzkiej ziemi" rosyjskiej, prześladowanych jeszcze za caratu, a następnie przez sowiecki reżim.
Ofiary "mordu katyńskiego", żołnierze - bohaterowie walk pod Monte Cassino, setki tysięcy bezimiennych łagierników, polskich Matek i ich głodujących dzieci - to własnie Sybiracy, których męka i bohaterstwo wytoczyły drogę ku wolnej Rzeczypospolitej.
Poznając historię ich życia, czujemy się zobowiązani do podjęcia próby udokumentowania tragicznego losu naszego Patrona w Szkolenj Izbie Pamięci, gdzie wyeksponowane zostały dokumenty, fotografie, pamiatki z okresu zsyłki oraz upominki, którymi nasi przyjaciele - członkowie Związku Sybiraków w Elblągu - niejednokrotnie nas obdarowywali.
Tekst z folderu przygotowanego przez Gimnazjum nr 2 w Elblągu w związku z uroczystym otwarciem Izby Pamięci
Otwarcie Izby Pamięci poprzedziły uroczystości w Kościele p.w. św. Pawła oraz bardzo ciekawy występ artystyczny uczniów Gimnazjum nr 2, jak również uhonorowanie kilku Sybiraków (prezes ZS w Elblągu - Kazimierz Kotowski, wiceprezes ZS w Elblągu - Maria Sadłowska, prezes koła nr 1 w Elblągu - Michał wołoszczak oraz skarbnik koła nr 2 w Elblągu - Irena Mikians) wysokim odznaczeniem państwowym - złotym krzyżem zasługi. Na uroczystości obecni byli m.in. biskup elbląski Andrzej Śliwiński, wojewoda warmińsko-mazurski Anna Szyszka, wiceprezydent Elbląga Artur Zieliński oraz poseł na Sejm RP Witlod Gintowt Dziewałtowski.
Historyczne pojednanie kombatantów AK i utworzonego przez Niemców korpusu Lietuvos Vietine Rinktine
- 11 czerwca 2005
Kombatanci Armii Krajowej i utworzonego przez Niemców korpusu Lietuvos Vietine Rinktine, którzy walczyli ze sobą podczas drugiej wojny światowej na Litwie, 11 czerwca 2005 wspólnie przeprosili za mordowanie cywilów w miejscowościach oddalonych od siebie o 30 km.
"Przepraszamy i prosimy o wybaczenie" - na te słowa czekali ponad 60 lat potomkowie mieszkańców polskiej wsi Glinciszki i litewskiego miasteczka Dubinki, zabitych podczas wojny przez formacje litewskie i polskie.
- Dotychczas kazda ze stron mówiła albo tylko o Glinciszkach, albo tylko o Dubinkach. A prawda jest taka, że wydarzenia w tych dwóch miejscowościach są ze sobą nierozłącznie związane - powiedział badacz dziejów wojennych na Wileńszczyźnie dr Jarosław Wołkonowski. - Śmierć jednych pociagnęła za sobą śmierć drugich.
20 czerwca 1944 pod Glinciszkami doszło do starcia oddziału AK z jednostką proniemieckiej policji litewskiej. Zginęło czterech Litwinów. W odwecie tego samego dnia stuosobowy oddział litewskiej policji zamordował 39 cywilnych mieszkańców Glinciszek, w tym kobiety i dzieci. Podejrzewano ich, że pomagali AK-owcom.
Konsekwencją mordu w Glinciszkach był atak 5. Brygady Wileńskiej AK na zamieszkane w większości przez Litwinów Dubinki. Zginęli nie tylko stacjonujący tam litewscy policjanci, ale i cywile, w tym, tak jak w Glinciszkach, kobiety i dzieci: w sumie 27 osób
Jak mówi dr Jarosław Wołkonowski, badacz dziejów wojennych na Wileńszczyźnie, taki odwet AK był odosobnionym wypadkiem.
Do aktu skruchy i przebaczenia doszło dzięki podpisanej jesienią ubiegłego roku przez weteranów Lietuvos Vietine Rinktine i AK deklaracji pojednania, w której oświadczyli: "sprawy, o które walczyliśmy przeciw sobie, rozstrzygnęła historia". Prezydent Valdas Adamkus powiedział wtedy, że "jest to jedna z największych zmian, jakie zaszły na Litwie w ciągu ostatnich 15 lat".
Skrót na podstawie tekstu Roberta Mickiewicza "Wreszcie zgoda"; Rzeczpospolita, 13 czerwca 2005
A jaki związek ma powyższa informacja z Sybirakami? Warto dodać, że wśród walczących między sobą partyzantów znaleźli się prawdopodobnie przyszli Sybiracy (i nie były to wyjątki). Należy bowiem pamiętać, iż zarówno jednych, jak i drugich władza ludowa ZSRR nie darzyła sympatią.
Pismo do Dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków - Jolanty Stańczak-Dziudy
- 10 czerwca 2005
Zarząd Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu z wielka radością i satysfakcją zawiadamia, że wystąpił z wnioskiem do Zarządu Głównego w Warszawie o przyznanie Honorowej Odznaki Sybiraka dla następujących pedagogów: Lucyny Późmirowskiej, Bożeny Odya oraz Beaty Tymuszkin.
Honorowa Odznaka Sybiraka jest naszym najwyższym odznaczeniem i jest przyznawana instytucjom i osobom fizycznym za szczególne zasługi dla Sybiraków i Związku.
Powyższe wyróżnienie jest naszym szczerym i serdecznym podziękowaniem za przygotowanie spektaklu patriotycznego o tematyce narodowo-sybirackiej, którego premiera odbyła się 7 maja w Auli Jana Pawła II na Jasnej Górze podczas XVI Ogólnoświatowej Pielgrzymki Sybiraków.
Występ został oceniony pod każdym względem bardzo wysoko. Należy podkreślić, że był doskonale przygotowany i bardzo urozmaicony: tańce narodowe, pieśni śpiewane przez chór, recytacje wierszy, czy też pięknie zrealizowane mini scenki historyczne. Również zależy zaznaczyć doskonały dobór strojów, jak i stworzenie odpowiedniej scenerii do tego występu: choinki imitujące syberyjski pejzaż, brzozy Kazachstanu, surowe ściany baraku i nędzna izba sybiracka; na stole rekwizyty z zesłania.
Mamy nadzieję, że nasza decyzja zostanie pozytywnie przyjęta również przez Dyrekcję gimnazjum i w konsekwencji wpłynie na ogólna ocenę pracy powyższych osób
Z poważaniem za zarząd
Prezes Teodor Mongiałło
Program uroczystości z okazji 65 rocznicy mordu katyńskiego, 15 maja 2005
1) Odegranie Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej;
2) Powitanie uczestników - członek Zarządu Głównego i prezes Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu Teodor Mongiałło;
3) Hymn Sybiraków;
4) Wystąpienie okolicznościowe - prezes koło nr 1 Związku Sybiraków w Elblągu Michał Wołoszczak;
5) Poemat okolicznościowy śp. Mariana Jonkatysa "Droga smierci" - Mińsk-Ihumeń;
6) Wystąpienie Ordynariusza Diecezji Elbląskiej Jego Ekscelencji księdza Biskupa Jana Styrny;
7) Apel poległych (opracowany przez Związek Sybiraków, czytany przez oficera)
8) Salwa honorowa;
9) Składanie wieńców;
10) Wystąpienie prezesa Oddziału Teodora Mongiałło;
11) Przemarsz do Kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych na Mszę Świętą celebrowaną przez JE Bp. Diecezji Elbląskiej Jana Styrnę
Pielgrzymka Związku Sybiraków na Jasną Górę - 6 - 11 maja 2005
Planowana Pielgrzymka Związku Sybiraków Oddział Elblągu doszła do skutku. Wszyscy wrócili cało i zdrowo do domu. W trakcie nastąpiła niewielka zmiana. Zamiast Sandomierza zwiedziliśmy Kolegiatę pod wezwaniem Św. Marcina w Opatowie - jeden z nielicznych bardzo dobrze zachowanych zabytków sztuki romańskiej w Polsce. Kolagiata w 2006 r. będzie obchodzić 800-lecie powstania!
7 maja 2005 w Auli im. Jana Pawła II na Jasnej Górze miał miejsce wspaniały występ artystyczny uczniów Gimnazjum nr 2 w Elblągu imienia Sybiraków. Wszyscy byli zadowoleni, a w oku niejednego Sybiraka zakręciła się łza. Uczniowie przygotowali bardzo bogaty repertuar pieśni i wierszy patriotycznych. Wszystkiemu towarzyszyła znakomita inscenizacja i aranżacja. Dziękujemy! W tym samym dniu wieczorem na wałach Jasnej Góry odbyła się Droga Krzyżowa, którą przygotował Oddział Związku Sybiraków w Elblągu.
W kolejnych dniach miała miejsce częśc turystyczna Pielgrzymki. Zwiedziliśmy bardzo wiele pięknych miejsc związanych z historią Polski: Kopalnię Soli w Wieliczce, Sanktuarium Św. Stanisława w Szczepanowie, zamek w Nowym Wiśniczu, zamek i powozownię w Łańcucie, wspaniały Klasztor Bernardynów w Leżajsku, zamek w Baranowie Sandomierskim nazywany "małym Wawelem" oraz niemal 800-letnią Kolegiatę pod wezwaniem Św. Marcina w Opatowie.
Jako ciekawostkę można odnotować fakt, iż obecny biskup Diecezji Elbląskiej - Jan Styrna - urodził się w Szczepanowie. Warto dodać, że w tej niewielkiej miejscowości przyszło na świat aż 3 biskupów! Jest to również miejsce o największej liczbie powołań kapłańskich w stosunku do liczby ludności - nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Obecnie posługę kapłańską sprawuje 41 księży i braci zakonnych, którzy urodzili się w Szczepanowie.
W tym miejscu dziękujemy naszym sponsorom, którzy umożliwili nam zorganizowanie Pielgrzymki oraz występu artystycznego uczniów z Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Elblągu.
Warto dodać, że dzięki zaangażowaniu organizatorów i hojności ofiarodawców w Pielgrzymce wzięły udział 4 osoby spoza Polski - Sybiracy z Ozierska (Obwód Kaliningradzki). Koszty zostały w tym przypadku sfinansowane przez Związek Sybiraków Oddział w Elblągu; oczywiście dzięki hojności naszych sponsorów.
Lista Sponsorów:
- Urząd Miejski w Elblągu;
- Alstom Power;
- Elbląskie Przedsiębiorstwo Zieleni Miejskiej;
- Elbląskie Zakłady Energetyczne;
- HANYANG-ZAS;
- PSS Społem Elbląg;
- Elbrewery Company Ltd.
1. 6 maja (piątek) - wyjazd z Placu Słowiańskiego o godzinie 6.15, Nowy Dwór Gdański - 6.45, Malbork - 7.25, Kwidzyn - 8.00
1a. 6 maja (piątek) - wyjazd autokaru dużego z Placu Słowiańskiego o godzinie 6.30
2. Planowany przyjazd do Lichenia - około 12.00
3. Grill: 15.30 - 17.00
4. Wyjazd na Jasną Górę - 17.00
5. Przewidywany przyjazd na Jasną Górę - około 21.00
6. 8 maja (niedziela) - wyjazd do Wieliczki o godzinie 14.00
7. Planowany przyjazd do Wieliczki - około 17.30
8. Przewidywany wyjazd do Brzeska - około 21.00
9. 9 maja (poniedziałek) - śniadanie o godzinie 6.30
10. Wyjazd do Sanktuarium Św. Stanisława - Patrona Polski w Szczepanowie - 7.30
11. Wyjazd do Nowego Wiśnicza (wspaniały zamek Kmitów / Lubomirskich) - 8.20
12. Przewidywany przyjazd do Nowego Wiśnicza - około 9.00
13. Wyjazd do Łańcuta - około 10.00
14. Przewidywany przyjazd do Łańcuta - około 13.00
15. Wyjazd do Leżajska po zwiedzeniu zamku, stajni i powozowni w Łańcucie - około 17.00
16. Zakwaterowanie w Domu Pielgrzyma w Leżajsku - około 18.00
17. 10 maja (wtorek) - po zwiedzeniu Klasztoru Ojców Bernardynów w Leżajsku (m. in. Cudowny Obraz Matki Bożej Pocieszenia słynne organy) przewidywany wyjazd do Elbląga około 10.00
18. Zwiedzanie Sandomierza w drodze powrotnej - około 2 godziny
19. Przewidywany powrót do Elbląga - około 23.00
Pożegnaliśmy Wielkiego Polaka - Papieża Jana Pawła II
Zarząd Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu pożegnał i oddał hołd Wielkiemu człowiekowi - naszemu ukochanemu Papieżowi Janowi Pawłowi II. Wpisaliśmy się do pamiątkowej księgi kondolencyjnej, która była wystawiona przez władze Elbląga na ulicy Św. Ducha. Elbląscy Sybiracy uczestniczyli we Mszy Św. w intencji Papieża, którą 8 kwietnia 2005 r. w elbląskiej Katedrze odprawił ks. biskup Jan Styrna. Na Mszy obecny był poczet sztandarowy Związku Sybiraków w Elblągu.
Podziękowania dla wicewojewody warmińsko-mazurskiego - Hanny Mikulskiej-Bojarskiej
Zarząd Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu serdecznie dziękuje za przybycie i aktywne uczestnictwo w naszym święcie, jakim było wręczenie najwyższych odznaczeń sybirackich - Krzyży Zesłańca Sybiru - dla najstarszych Sybiraków, tj. ludzi, którzy mają dziś powyżej osiemdziesięciu lat. Była to pierwsza uroczytość tego rodzaju. Mając na uwadze, że Krzyż Zesłańców Sybiru ma otrzymać każdy Sybirak, w najbliższej przyszłości czekają nas podobne spotkania. Naszą misją jest ocalenie od zapomnienia prawdziwej historii, gdyż jak mawiali już starożytni Rzymianie - "historia magistra vitae est" ("historia jest nauczycielką życia"). Uroczyste wręczenie Krzyży Zesłańca Sybiru uważamy za jeden z wielu sposobów głoszenia prawdy historycznej.
Innym sposobem jest zachowanie dla pamięci potomnych przekazu historycznego. Temu celowi służą różne publikacje - także elektroniczne. Niedawno uruchomiliśmy oficjalną stronę internetową naszego Oddziału - www.emazury.com/sybiracy. Uważamy, że jest to jedna z najlepszych stron tematycznych. Znajduje się tam wiele pomocy dydaktycznych - m. in. życiorysy kilkunastu znanych Sybiraków, wspomnienia zesłańców, bibliografia, duży zbiór linków do tematycznych stron www.
Bylibyśmy bardzo wdzięczni i byłoby nam miło, aby link do w/w strony znalazł się na oficjalnych stronach Urzędu Wojewódzkiego.
Dziękujemy za pamięć, piękne słowa wygłoszone podczas uroczystości. Mamy nadzieję, że będzie Pani nadal o nas pamiętać.
11 marca 2005, godz. 15.00 w kamienicy na elbląskiej Starówce miało miejsce uroczyste wręczenie Krzyży Zesłańców Sybiru dla najstarszych członków Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu. Na spotkaniu obecni byli liczni zaproszeni goście, m. in.: ks. infułat kapelan ZS w Elblągu dr Mieczysław Józefczyk; wicewojewoda warmińsko-mazurski Hanna Mikulska-Bojarska, Prezydent Elbląga - Henryk Słonina.
Podziękowania dla dyrektora IV L.O. im Komisji Edukacji Narodowej - Henryka Horbaczewskiego - za umożliwienie zorganizowania spotkania z młodzieżą
Zarząd Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu serdecznie dziękuje za zorganizowanie spotkania młodzieży z klas maturalnych z gronem Sybiraków, jak również zaaranżowanie osobistego spotkania pana dyrektora z przedstawicielami elbląskiego Oddziału Związku Sybiraków: Marią Sadłowską, Jerzym Skorynkiewiczem, Edwardem Lejkowskim, Kazimierzem Kotowskim, Michałem Wołoszczakiem, Zenonem Perwenisem i Teodorem Mongiałło.
Myślimy, że w najbliższej przyszłości takie spotkania będą się również odbywać. Uważamy, że "takie lekcje są nie tylko o wiele ciekawsze, ale i bardziej nasycone prawdą, niż wykłady historyka..." (cytat autorstwa redaktora naczelnego Marka Kopyla z czasopisma Tydzień w Elblągu). Pragniemy zaznaczyć, że powyższe spotkanie odbyło się w związku z 65. rocznicą wielkich wywózek Polaków w głąb Związku Radzieckiego.
P. S.
Dziękujemy za dodanie linku do naszej strony internetowej z oficjalnej strony IV L.O. w Elblągu - www.4lo.elblag.pl
Apel do wszystkich mediów w Elblągu
Zarząd Oddziału Związku Sybiraków w Elblagu, pragnąc upamiętnić i uczcić 65-tą rocznicę wielkich wywózek obywateli polskich w głąb ZSRR (pierwsze odbywały się w 1940 r.), zwraca się z uprzejmą prośbą o nagłośnienie tej tragicznej rocznicy. Informujemy, że z tej okazji 13 lutego o godzinie 13.00 w Katedrze pod wezwaniem św. Mikołaja odbędzie się uroczysta msza święta.
17-go lutego o godzinie 13.00 w siedzibie Zarządu Oddziału ZS przy ul. Giermków można będzie spotkać się ze świadkami tych wydarzeń.
Pragniemy również dodać, że przwidziane są spotkania żyjących świadków tamtych wydarzeń z młodzieżą, m. in. w IV L.O. w Elblągu im. Komisji Edukacji Narodowej (21.02.2005; godz. 12.45).
Otwarcie stałej wystawy SYBIRACY 1940 - 1956 w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej
Muzeum Niepodległości i Związek Sybiraków mają zaszczyt zaproscić na otwarcie stałej wystawy SYBIRACY 1940-1956 w dniu 25 lutego 2005 o godz. 12.00, które odbędzie się w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej.
Muzeum znajduje się na ulicy Skazańców 25 w Warszawie (Żoliborz).
Wystawę można zwiedzać od środy do niedzieli w godzinach od 9.00 do 16.00.
Telefon do Muzeum: 839 12 68.
XVI Ogólnoświatowa Pielgrzymka Sybiraków na Jasną Górę - szczegółowy plan
W dniach 7-8 maja 2005 roku odbędzie się XVI Ogólnoświatowa Pielgrzymka Sybiraków na Jasną Górę. Pielgrzymka rozpocznie się uroczystą mszą świętą 7 maja (sobota) o godzinie 11.00 w Grodźcu Opolskim w Krajowym Sanktuarium Matki Bożej Sybiraków. Sumę pontyfikalną będzie dla nas celebrował J. E. ks. Biskup Paweł Stobrawa.
Jest nam wyjątkowo miło, że w tym roku uroczystą Akademię w Auli Jana Pawła II poprowadzi Oddział Związku Sybiraków z Elbląga (wykonanie: uczniowie Gimnzajum Nr 2 im. Sybiraków w Elblągu). Akademia ropocznie się o godzinie 18.00 na Jasnej Górze.
Zaraz po Apelu Jasnogórskim, O godzinie 21.30 będzie miała miejsce Droga Krzyżowa na Wałach, którą poprowadzi ks. dr Infułat Mieczysław W. Józefczyk - kapelan Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu.