Sybiracy Elbląg - największa strona www o tematyce sybirackiej
Strona internetowa Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu powstała pod koniec 2004 roku z myślą o upamiętnieniu historii. Uważamy, że naszym obowiązkiem jest przekazywanie prawdziwych informacji na temat okrucieństw, które nas spotkały. Jak mawiali już starożytni Rzymianie - "historia magistra vitae est" ("historia jest nauczycielką życia"), a więc powinniśmy ją poznać i wyciągnąć z niej wnioski.
Tematyka wortalu Sybiracy Elbląg:
łagry, zesłania, Sybir, Syberia, Kołyma, kopalnie złota na Kołymie, Kazachstan, Elbląg, Związek Sybiraków, Oddział w Elblągu, Sybiracy, Polacy na Syberii, zsyłki, Lenino, I Dywizja im. Tadeusza Kościuszki, bitwa o Monte Cassino, II Korpus Wojska Polskiego, martyrologia polska, wspomnienia Sybiraków, poezja sybiracka, zdjęcia, Sibir, Siberia, Kolyma, Poland ...
Strona Sybiracy Elbląg ma aż 15 działów tematycznych. Przekierowania do wszystkich działów znajdują się w stopce - na samym dole strony.
Tadeusz Witos
W ROCZNICĘ DEPORTACJI
Usiądź Sybiraku, wygodnie
w fotelu
I powspominaj, mój ty drogi przyjacielu,
Jak w mroźny luty przed wieloma laty
Wieziono nas na Sybir, w łagry lub za kraty,
Bez sądu i wyroku, daleko od kraju
W odległe, śnieżne miejsca sowieckiego „raju”.
Tam pracowałeś ciężko o
głodzie i chłodzie,
Codziennie i bez przerwy przez dwanaście godzin.
Kopałeś złoto, węgiel, rudę i kamienie,
Rąbałeś las gdzieś w tajdze, w jakimś Jakszardenie,
Spławiałeś drewno rzeką, rżnąłeś je w tartaku
Na deski, bale, belki. Biedny Sybiraku –
Pracowałeś w kołchozach w
polu, zwierząt chowie
Od świtu aż do nocy, bez względu na zdrowie.
Łowiłeś w stawach ryby, budynki stawiałeś
Chociaż na budownictwie niewiele się znałeś.
Układałeś przez tundrę kolejowe szlaki
Cierpiąc głód, chłód, robactwo i przeróżne braki.
Słałeś gęsto trupem swych
przemarszów drogi
Z obozu do obozu, ledwie ciągnąc nogi.
Gdy siły opuściły, wstać nie było mowy,
„Strełok” skracał ci życie, strzelając w tył głowy,
Lub dobijał bagnetem. Nie było pogrzebu,
Ni grobu, ni tabliczki, ni znaku żadnego.
W latach 1939 - 1945 straty biologiczne Polaków wyniosły 3,7 mln pomordowanych + 2,3 mln zmarłych w wyniku działań niemieckich, 342 tys. pomordowanych oraz 5,13 mln zmarłych w wyniku działań sowieckich (razem ze zbrodniami ukraińskimi i litewskimi).
Stanowiło to ponad 27 % całej światowej populacji Polaków...
W okresie "sowiecko-niemieckiej przyjaźni", na Polaków wydano 104 100 wyroki śmierci (trybem zwykłym) oraz 24,3 tys. trybem "speckatyńskim". Zapełnione zostały 6 543 doły smierci (te o których wiemy). Zrealizowano 4 wielkie ciągi deportacji, w których wywieziono 2 009 665 byłych obywateli Polski lub ich znajomych, potomków, przyjaciół, z których przeżyło do 1945 r. zaledwie 554 tys.:
1) 0 (w próbnej) - w "nocy Sierowa i Canawy" z 9/10 grudnia 1939 wywieziono (przeważnie do więzień) - 4 805 cywili;
2) 1 - w pierwszej deportacji "nielegalnej" (gdyż nie zatwierdzonej przez Komitet Centralny sowieckiej partii, a jedynie przez komitety republikańskie) nocą z 9/10 lutego 1940 wywieziono 320 tys. leśników i osadników z rodzinami, ich znajomych i sąsiadów oraz niektórych urzędników byłej polskiej administracji;
3) 2 - w drugiej deportacji z 13 kwietnia 1940 (już legalnej), w wyniku braku sprzeciwu Zachodu po III Konferencji Gestapo-NKWD, deportowano blisko 330 tysięcy rodzin represjonowanych Polaków - głównie rodzin, znajomych i przyjaciół skazanych na śmierć w pięciu katyniach;
4) 3 - w trzeciej deportacji, nocą z 28/29 czerwca 1940 (z aktywną pomocą repatriacyjnych komisji niemieckich, dzieki którym Sowieci dysponowali dokładnymi spisami i adresami) deportowano 420 tys. uciekinierów z Polski Centralnej (oddzielnie 185 tys. Żydów, około 15 czerwca 1940);
5) 4 - w czwartej deportacji z 20 czerwca 1941 wywieziono w głąb ZSRR wszelką inną ludność "podobną do Polaków".
Święty Rafał Kalinowski - patron Sybiraków
" Problem życia i śmierci, radości i cierpienia, uśmiechu i łez jest u każdego człowieka ten sam. Coraz lepiej rozumiem słowa św. Pawła: 'Nie ma ani Żyda, ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani niewiasty, bo jedno jesteście w Chrystusie' "
Tak do współtowarzyszy niedoli mówił św. Rafał Kalinowski w czasie pobytu na zesłaniu w Usolu koło Irkucka.
Sybiracy walczyli pod Monte Cassino
(czwarte natarcie + 11-19 V 1944)
Należy podkreślić, że żołnierzami II Korpusu Wojska Polskiego walczącymi pod Monte Cassino pod dowództwem gen. Władysława Andersa byli niemal wyłącznie Sybiracy. Sybirakiem był również sam dowódca - gen. W. Anders. Żołnierze przeszli z nim cały szlak bojowy zwany szlakiem Andersa, a bitwa pod Monte Cassino, aczkolwiek ważna, była jedną z wielu bitew, które stoczyli. 12 maja 1944 r. o godzinie 1.00 polscy żołnierze rozpoczęli atak usiłując dotrzeć na wysokość 517 metrów (miejsce znane jako "Wąwóz Widmo"). Sukces akcji został osiągnięty dzięki 3 Dywizji Strzelców Karpackich, która zdobyła górę Calwarię na wys. 593 m. Polscy żołnierze osiągneli to, co nie udało się żołnierzom angielskim, amerykański, francuskim, indyjskim, nowozelandzkim oraz Gurkom...
Na cmentarzu pod Monte Cassino znajduje się wiele mówiący napis: "PRZECHODNIU, POWIEDZ POLSCE, ŻEŚMY POLEGLI WIERNI W JEJ SLUŻBIE, ZA WOLNOŚĆ NASZĄ I WASZĄ, MY ŻOŁNIERZE POLSCY ODDALIŚMY BOGU - DUCHA, ZIEMI WŁOSKIEJ - CIAŁO, A SERCA - POLSCE."
Niestety - alianci zdradzili Polaków, a polscy żołnierze walczący bohatersko pod Monte Cassino i wielu innych miejscach świata nie mogli wziąć nawet udziału w Wielkiej Paradzie Zwycięstwa w Londynie 8 VI 1946... To był dla tych ludzi prawdziwy szok.
19 maja 1999 r. - w 55 rocznicę bitwy pod Monte Cassino - papież Jan Paweł II na audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie powiedział m. in. :
"Bitwa o Monte Cassino wpisała się na zawsze w historię Polski i Europy. Ukazała, jak wielką wartość ma miłość Ojczyzny i pragnienie odzyskania utraconej niepodległości. ŤNa Monte Cassino - jak już kiedyś powiedziałem - walczył żołnierz polski, tu ginął, tu przelewał swoją krew z myślą o Ojczyźnie, która dla nas jest tak bardzo umiłowaną Matką, właśnie dlatego, że miłość do niej tylu domaga się ofiar i wyrzeczeń. Walczył polski żołnierz za słuszną sprawę, którą było i nie przestaje być nigdy prawo narodu do istnienia, do niepodległego bytu, do życia społecznego w duchu własnych przekonań narodowych i religijnych tradycji, do suwerenności własnego państwa (homilia, 17 maja 1979 r.).
Przez swoją ofiarę z życia i daninę krwi tam złożoną kładli nasi Rodacy podwaliny pod nową Europę, wierną swojej chrześcijańskiej tradycji, świadomą swoich duchowych korzeni i bardziej zjednoczoną. Kładli także fundament pod nową Polskę. Niechaj pamięć o tej Bitwie trwa nieustannie w obecnych i przyszłych pokoleniach. Jest ona bowiem dla nas wielkim wyzwaniem na drodze kształtowania życia społecznego w nowej rzeczywistości. Życia opartego na nauce Ewangelii i tysiącletnim dziedzictwie duchowym naszego Narodu."
Sybiracy walczyli pod Lenino
(+ 12-13 X 1943)
Należy podkreślić, że żołnierzami 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki walczącymi pod Lenino pod dowództwem gen. Zygmunta Berlinga byli niemal wyłącznie Sybiracy. Sybirakiem był również sam dowódca - gen. Z. Berling. Bitwa pod Lenino rozegrała się w dniach 12-13 października 1943 nieopodal miasteczka Lenino na Białorusi. Została stoczona przez radziecką 33 Armię Frontu Zachodniego wraz z walczącą w jej składzie polską 1 Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. W czasie walk polskie wojska poniosły ciężkie straty. Bitwa ta była pierwszym bojem zorganizowanych w ZSRR wojsk polskich i dlatego rocznica jej była, od 7 października 1950 do lat 90, obchodzona jako Dzień Ludowego Wojska Polskiego - święto Ludowego Wojska Polskiego (aktualnie świętem Wojska Polskiego jest 15 sierpnia - rocznica bitwy
warszawskiej).
Warto wiedzieć, że bitwa "pod Lenino", właściwie nie była pod Lenino, a pod Trigubowo, bo tak nazywała się wieś na Bialorusi, na którą nacierała Dywizja Kościuszkowska. Polacy walczyli w tej bitwie bohatersko, co wcale nie dziwi. Walczyli o wolną Polskę, tak przynajmniej im się zdawało...
Straty 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki poniesione w dwudniowej bitwie pod Lenino były bardzo duże. Z jej szeregów ubyło ponad 3 tysiące żołnierzy, z czego 510 poległych, 1776 rannych, ponad 650 zaginęło bez wieści, 116 dostało się natomiast do niemieckiej niewoli. Straty własne wyniosły blisko 24% stanu osobowego i procentowo przewyższały straty 2 Korpusu Polskiego poniesione w walkach o Monte Cassino.
Osoba dowodzącego bitwą 1 Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki - Zygmunta Berlinga (1896-1980) - do dziś budzi kontrowersje. Urodził się 27 kwietnia 1896 r. w Limanowej. We wrześniu 1914 zaciągnął się do Legionów, z którymi walczył najpierw w 2 Pułku Piechoty Legionów, potem w 4 Pułku Piechoty Legionów. Od kryzysu przysięgowego do listopada 1918 służył w armii austrowęgierskiej. Potem wstąpił do odtworzonego 4 Pułku Piechoty, gdzie został dowódcą kompanii marszowej. Podczas Wojny polsko-bolszewickiej wsławił się jako dowódca batalionu w obronie Lwowa, za co został uhonorowany srebrnym krzyżem orderu Virtuti Militari.
Po wojnie pozostał w wojsku, w 1923 awansował do stopnia majora. Początkowo służył jako oficer sztabowy w dowództwie 15 Dywizji Piechoty w V Dowództwie Okręgu Korpusu - Kraków.
W 1930 awansował na podpułkownika i dostał przydział dowódczy, początkowo w 6 Pułku Piechoty, a następnie w 4 Pułku Piechoty. W czerwcu 1939 przeszedł w stan spoczynku.
Kampanię Wrześniową spędził w swym domu w Wilnie. Po zajęciu miasta przez Związek Radziecki aresztowany przez NKWD. Do 1940 więziony w Starobielsku, potem w Moskwie.
Po Układzie Sikorski-Majski mianowany szefem sztabu odtworzonej 5 Dywizji Piechoty, a następnie szefem obozu przejściowego w Krasnowodsku.
Po ewakuacji Armii polskiej na Wschodzie do Iranu zdezerterował. W 1943 mianowany przez Józefa Stalina dowódcą 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki Ludowego Wojska Polskiego i awansowany do stopnia generała...
Wspaniały wiersz o żołnierzach walczących w 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusz Kościuszki ułożył Marian Jonkajtys. Dziś niektórzy tak niechętnie mówią o walczących w tej formacji, a przecież byli to ci, którzy nie zdążli do Armii Andersa...
Marian Jonkajtys
NIE ZDĄŻYLI DO ARMII ANDERSA
(...) Przy różnicy zdań w sprawie katyńskiej
I po śmierci Sikorskiego w Gibraltarze
Kreml układy z polskim rządem londyńskim
Zerwał i GUŁAG-iem przerwał okres marzeń!
Dla tych, którzy do Andersa nie zdążyli
I ich rodzin, z dumnej polskiej nacji
Spadkobiercy Dzierżyńskiego urządzili
Niespodziankę: słynne dni "paszportyzacji"...
Rozpłynęły się marzenia o wolności...
Choć żądano przeciez tak niewiele:
"Dobrowolnie" tylko wyrzec się polskości
I znów zostać Kraju Rad obywatelem.
Za odmowę - odpłatę w odwecie
Regulował Berii kodeks sławetny:
Do rosyjskich diet-domów - małe dzieci
A do łagrów i więzień - pełnoletni!
W tej depresji psychicznej - nikłą iskrą
Roznieciła nadzieję powrotu
Formowana pod egidą komunistów
Polska Armia i Związek Patriotów!
Choć nie byli to komuny zwolennicy
I sowieckim glejto nie dawali wiary -
Znów masowo, powtórni łagiernicy
Wstępowali pod armii tej sztandary!
W swoich sercach, pełnych obaw i trwogi,
Nie widzieli innych możliwości
Tu z Syberii do Polski - innej drogi,
Dla swych rodzin i siebie - do Wolności!
I powstała z nich Dywizja Pierwsza,
Z Sybiraków - Berlinga Żołnierze!
I zdążyli - choć nie w Armii Andersa -
Też za Polskę złożyć życie w ofierze... (...)
Marian Jonkajtys - poeta Sybiraków
Jego osiągnięcia trudno przecenić. Z jednej strony dał się poznać jako znakomity pedagog - wykładowaca PWST, twórca teatru, znakomity orgzanizator, aktor, reżyser, twórca rękodzieła artystycznego. Z drugiej strony ma niepodważalne zasługi dla przekazywania dla potomnych wiedzy o losach syberyjskich zesłańców, o ich tragicznym położeniu, o działaniu systemu komunistycznego. Wiedzę tę potrafił przekazać w sposób bardzo przystępny, silnie oddziaływujący na czytelnika, piękny. Napisał dwa tomy poezji, w których znalzało się kilkaset wierszy, które nierzadko w sposób humorystyczny opisywały prawdziwą historię. Nie brak tam oczywiście wierszy poważnych, pełnych patosu, mogących poruszyć do łez. Należy w tym miejscu dodać, iż Marian Jonkajtys ułożył słowa do hymnu reaktywowanego w grudniu 1988 roku Związku Sybiraków, jak również jest twórcą wiersza "Wzywam Was do Apelu" pełniącego często funkcję apelu na ważnych uroczystościach Związku...
Hymn Związku Sybiraków - "Marsz Sybiraków"
Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, białych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
szli z uporem, ponad dwieście lat.
Wydłużyli drogę carscy kaci,
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdankach szli Konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt...
Z Insurekcji Kościuszkowskiej, z powstań dwóch,
Szkół, barykad Warszawy i Łodzi:
Konradowski unosił się duch
I nam w marszu do Polski przewodził.
A myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!
A myśmy szli i szli, i szli - niepokonani!
Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg!
Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi,
Szkół, urzędów, kamienic, i chat:
Myśmy znów do Niepodległej szli,
Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat.
Bo od września, od siedemnastego,
Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas:
Przez lód spod bieguna północnego,
Przez Łubiankę, przez Katyński Las!
Na nieludzkiej ziemi znowu polski trakt
Wyznaczyły bezimienne krzyże...
Nie zatrzymał nas czerwony kat,
Bo przed nami Polska - coraz bliżej!
I myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg...
I przez Ludową przeszliśmy - niepokonani
Aż Wolną Polskę raczył wrócić Bóg!!!
Słowa - Marian Jonkajtys; muzyka - Czesław Majewski
Wystawa "Zesłani na Sybir" - 7 - 30 XI 2003
Jedną z wielu inicjatyw Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu było zorganizowanie wystawy "Zesłani na Sybir", która odbyła się w sali wykładowej Biblioteki Elbląskiej im. Cypriana Kamila Norwida w dniach od 7 do 30 listopada 2003. Wystawa została zorganizowana przez Związek Sybiraków Oddział w Elblągu przy współudziale i zaangażowaniu Oddziału Gorzowskiego, który udostępnił dużo eksponatów. Gościła u nas 5-osobowa delegacja Sybiraków z Gorzowa Wielkopolskiego na czele z Panią Prezes Jadwigą Ostrowską. Pragnąc uczcić 75-lecie powstania i 15-lecie reaktywowania Związku postanowliśmy przybliżyć naszą historię elblążanom. Naszym celem było ukazanie naszemu społeczeństwu tragedii tamtych lat. Uważamy, że taka poglądowa lekcja historii powinna być ostrzeżeniem dla obecnych i przyszłych pokoleń. Wystawa ma swój aktualny wymiar. Z zatroskaniem patrzymy na kształtujące się nowe oblicze Unii Europejskiej, która odrzuciła Boga i bez niego chce budować nowy porządek. Wiemy jak może się to skończyć...
Nadanie Gimnazjum nr 2 w Elblągu imienia Sybiraków - 21 XI 2003
Inicjatywami Oddziału Związku Sybiraków w Elblągu były: nadanie imienia Sybiraków Gimnazjum nr 2 w Elblągu, ufundowanie sztandaru dla szkoły i tablicy pamiątkowej. Powyższe inicjatywy miały na celu przybliżyć historię losów tysięcy polskich zesłańców, a także oddanie pamięci tym, którzy nigdy już nie ujrzeli ojczystej ziemi, umierając w syberyjskiej tajdze czy w stepach Kazachstanu.
W biuletynie wydanym z okazji uroczystości nadania Gimnazjum nr 2 w Elblagu imienia Sybiraków opracowanym przez pedagoga historii - Lucynę Puźmirowską czytamy: "Ofiary mordu katyńskiego, żołnierze spod Lenino i Monte Cassino, setki tysięcy bezimiennych mężczyzn, polskich matek i ich głodujących dzieci to właśnie Sybiracy, których męka i bohaterstwo wytyczyły drogę do wolnej Rzeczpospolitej". Dlatego własnie przychylając się do propozycji uczczenia ich pamięci wysuniętej przez działaczy Związku Sybiraków rada pedagogiczna podjęła uchwałę o nadaniu Gimnazjum nr 2 w Elblągu imienia Sybiraków. Decyzja ta została zaakceptowana przez samorząd uczniowski oraz radę rodziców...
Powyższa inicjatywa otrzymała umocowanie prawne dzieki poparciu rady miejskiej, która podjęła w tej sprawie stosowną uchwałę.
Uroczystości w Sanktuarium Sybiraków w Grodźcu Opolskim - 28-29 VIII 2004
Oddział Związku Sybiraków w Elblągu kilkakrotnie brał udział w obchodach rocznicowych i zjazdach Sybiraków z całego świata, jakie odbywają się od wielu lat w Sanktuarium Sybiraków w Grodźcu Opolskim. Tu też 29 sierpnia 2004 r. miała miejsce Suma Dziękczynna za Ukoronowanie Obrazu, za Sanktuarium M. B. Sybiraków i za 25 lat Pontyfikatu Papieża Jana Pawła II. W Sumie brała udział liczna reprezentacja Sybiraków z Oddziału ZS w Elblągu. Dzień wcześniej, tj. 28 sierpnia, Sybiracy z całej Polski (i nie tylko) wzięli udział w Drodze Krzyżowej w nowozbudowanej Kalwarii - wotum 10-lecia Koronacji Obrazu Kresowego M.B. Sybiraków i 25-lecia Pontyfikatu Papieża Jana Pawła II.
Wspomnienia Sybiraków
Przyjechali po nas, rodzinę Perwenis, nocą 25 marca 1949 r. na wieś do Pawlukanic, okręg Wileński. Dali jak zwykle przysłowiową godzinę czasu by spakować się. Dziadkowie - Bronisław i Bronisława, dwóch wujów - Kazimierz i Jerzy, ciocia Czesia i nasi rodzice - Roman i Felicja. My = ja z bratem. Mam dwadzieścia dni, brat czternaście miesięcy.
Przypomniano o nas, Perwenisach, za sprawą wujka, który "skalał" nasze nazwisko patriotyzmem. Był oficerem Armii Krajowej, uczestnikiem akcji "Burza". Nie poszedł na układy z Armią Czerwoną i nie złożył broni. Walczył dalej. Został skrytobójczo zamordowany w 1946 r. jako poliak, "bandyta". Ojciec został aresztowany i osadzony w więzieniu za współpracę z "bandytami". Wrócił w 1947 roku. Urodziliśmy się kolejno: mój brat Józef - 16 stycznia 1948 r., i ja - 5 marca 1949 r.
Jest noc. Godzina czasu, panika, płacz, bieganina. Zimno - ubrania, daleko? - jedzenie. Czasu mało, ręce - tylko dwie, dzieci... Kolej rzeczy to furmanka, pociąg, wagon towarowy. Szczęściem naszym było to, że wśród współtowarzyszy początku niewoli byli ludzie! Dzięki nim, ich solidarności i ludzkiego odruchu wobec dzieci dotarliśmy do celu "podróży" choć nie zdrowi, lecz żywi - cud! - pierwszy. Po półtoramiesięcznej podróży dotarliśmy do miejscowości Świerdłowsk, okręg Czeremchowa obwodu Irkuck...
"Dzwon Sybirak" ufundowany przez oddział Związku w Elblągu
Parafia Świętego Rafała Kalinowskiego w Elblągu posiada dzwon ufundowany w 2008 roku przez elbląski Związek Sybiraków. Ma on zawisnąć na dzwonnicy budowanego kościoła. Pomysł ufundowania dzwonu dla parafii narodził się przed kilkoma laty. Głównymi pomysłodawcami tego przedsięwzięcia byli: przedstawiciel pocztu sztandarowego - Julian Arciszewski oraz ówczesny prezes oddziału - Teodor Mongiałło.
Chcieliśmy uczcić osiemdziesiątą rocznicę powstania Związku Sybiraków i obchodzoną w ubiegłym roku setną rocznicę śmierci św. Rafała Kalinowskiego - patrona Sybiraków. Dzwon jest dziękczynieniem. "Wdzięczni Bogu za cud ocalenia i powrotu do kraju" - brzmi napis na dzwonie. Jest też cytat: "Cała nadzieja w Bogu", autorstwa św. Rafała. Te słowa wyrażają wiarę zesłańców, dzięki której ocaleli. Dzwon nosi nazwę "Sybirak"...
Krzyż Zesłańców Sybiru
Ponad 10 lat trawły zabiegi, by ustanowić "Krzyż Zesłańców Sybiru". Długa jest lista koleżanek i kolegów, którzy w różnym czasie i w różny sposób podejmowali inicjatywę, by Sybiracy uzyskali należne im odznaczenie. (...) Nie była to droga łatwa. Podejmowane próby załamywały się, gdy następowała wymiana posłów po kolejnych wyborach i urywał się ciąg procedur parlamentarnych. Ale też potrzeba było czasu, by opinii publicznej uświadomić czym były zesłania, represje na wschodzie, zbrodnicze działania stalinowskiego NKWD. O zbrodniach hitlerowskich społeczeństwo dowiadywało się niemal codzienie przez czas PRL, o sowieckich była cisza i wielka luka w świadomości historycznej narodu.
Dlatego jednym z autorów naszego sukcesu w sprawie uchwalenia ustawy o "Krzyżu Zesłańców Sybiru" jest dokumentacja i literatura faktu o tym, co spotkało Polaków ze strony drugiego agresora po dokonaniu IV rozbioru Polski w 1939 roku i za co jest Sybirakom ten Krzyż przyznawany.
(...) Z listy odznaczonych powstanie zapis dla przyszłych dziejów. Będzie to widomy ślad zesłańców XX wieku. Heroiczna historia tych, co przeżyli Sybir i - wbrew przreśladowcom - wrócili do kraju. Legitymacja niezłomności, bo wbrew przeciwnościom dotrwali do niepodległości Polski. Odnieśli sukces, bo powołali Związek Sybiraków. A po latach działalności sybirackiej zostaną odznaczeni i ich pierś udekoruje Krzyż Zesłańców Sybiru.
Prezes Związku Sybiraków Ryszard Reiff
Bibliografia
O podobieństwach skutków nazizmu i komunizmu napisano wiele. Niestety - uważanie się za lewaka nie stanowi dziś powodu do wstydu. Wręcz przeciwnie - czyż Che Guevara nie jest modny w wielu środowiskach?
"Czarna księga komunizmu" wykazała dobitnie, że system komunistyczny był ze wszech miar zbrodniczy. Świat jednak ma gdzieś przesłanie tej księgi, podobnie jak kiedyś relacje Sołżenicyna o gułagach.
W dniu 8 lutego 2005 roku w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie pani Anne Applebaum prezentowała polską edycję swojej najnowszej książki pod tytułem Gułag. W kilkadziesiąt lat po książkach Sołżenicyna, Szałamowa i Herlinga-grudzińskiego system gułagu został opisany ponownie. Tym razem przez amerykańską dziennikarkę. Książka - co godne podkreślenia - oparta jest nie tylko na wspomnieniach ofiar radzieckich obozów.
Tym razem możliwe było wykorzystanie źródeł, które zostały udostępnione w Rosji dzięki "głasnostii". Możliwe było również przeprowadzenie rozmów z tymi, którzy przez obozy przeszli lub tworzyli nieludzki system gułagu.
Książka ta, (jak i inne pozycje) powstała "nie żeby to się więcej nie powtórzyło, jak głosi frazes. Napisana została, bo prawie na pewno to wydarzy się znów" - ostrzega autorka. Jej ostrzeżenie brzmi bardzo mocno, ale także - co należy szczególnie podkreślić - bardzo prawdziwie. Coraz większe ograniczanie swobód obywatelskich przez państwo, nadmierny fiskalzim, globalizacja, sprowadzanie człowieka do kategorii towaru ("swobodny przepływ towarów, usług i ludzi" - zapis z dokumentów Unii Europejskiej), genetycznie zmodyfikowana żywność... - katalog zagrożeń jest nieskończenie długi. Czy czeka nas kolejny totalitaryzm?
Poczet Sztandarowy
Poczet sztandarowy pełni bardzo dużą rolę w każdej organizacji. Zajmuje on także ważne miejsce w naszym Związku, który tak dużą wagę przywiązuje do tradycji, historii i symboliki. Wszystkie wyżej wymienione tematy świadczą o naszej kulturze i silnym związku z Polską. Sybiracy - ludzie, którzy tak wiele przeżyli - starają się przekazać potomnym trwałe i prawdziwe wartości takie jak: Bóg, Honor i Ojczyzna. Poczet sztandarowy ma za zadanie godnie reprezentować nasz Związek na różnych uroczystościach łącząc historię z teraźniejszością, przeszłość z przyszłością.
Pragniemy w tym miejscu podziękować wszystkim tym, którzy należą do pocztu sztandarowego. Dzięki nim i ich ciężkiej pracy Związek jest godnie reprezentowany na różnego rodzaju świętach państwowych, kościelnych i obchodach rocznicowych.
Do pocztu sztandarowego Związku Sybiraków Oddział w Elblągu należą: Julian Arciszewski, Henryk Szumski i Franciszek Stanul. Mając na uwadze różne sytuacje losowe są oni zastępowani przez innych członków naszego Oddziału, m.in.: Józefa Statkiewicza, Kazimierza Kotowskiego, Stanisława Bartyzela, Henryka Mongiało, Jerzego Skorynkiewicza.
_______________________________________________
..........................................................................................
Strona powstała przy wsparciu finansowym
Urzędu Miejskiego w Elblągu
lista ofiarodawców
__________________________________________________________________
Copyrights and linked to (2004-2010)
emazury.com