Zalew Wiślany - mapka poglądowa, źródło: pl.wikipedia.org
Umowa podpisana przez premierów Polski i Rosji miała przywrócić ruch na całym Zalewie Wiślanym i pobudzić gospodarkę w regionie. Ale ani ruchu, ani pobudzenia nie ma - pisze Rzeczpospolita.
Przypomnijmy, iż Donald Tusk i Władimir Putin swoimi podpisami formalnie odblokowali żeglugę na całym zalewie 1 września 2009.
W umowie znalazł się m.in. punkt o ograniczeniu zanurzenia jednostek do 1,8 m. Nie ma więc szansy, by port w Elblągu stał się tranzytowym portem przeładunkowym między Unią a Rosją, bo nawet średnie statki handlowe nie zostaną przez Rosjan wpuszczone - uważa Jerzy Wcisła, szef delegatury elbląskiej Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego.
- Rosjanie się nie zgodzili, by przez ich Zatokę Pilawską wpływały jednostki o większym zanurzeniu, choć wiemy, że mają tam co najmniej 4 m głębokości. Tłumaczyli nam, że na dnie leżą wraki z wojny. To oznacza, że mogą do nas przypłynąć tylko barki najmniejsze, do 500 t ładowności, oraz nieduże jachty i statki pasażerskie. Przyznam, że w tej sytuacji nawet nie powiadamiany zaprzyjaźnionych portów zagranicznych, że zalew jest odblokowany, bo tylko nas tam wyśmieją. Nasz nowoczesny port, w którym możemy przyjmować drobnicowce do 4000 t, będzie wykorzystany może w jednej trzeciej - ocenia Juliusz Kołtoński, dyrektor zarządu Portu Morskiego Elbląg SA.
W latach 90. tylko jedna, nieistniejąca już, firma Halex przeładowywała rocznie w Elblągu ok. 600 tys. ton węgla kupowanego w Rosji, zatrudniała 400 osób. Elbląski samorząd sięgnął więc po unijną dotację i wybudował nowoczesny port morski dostosowany do obsługi ok. 2 mln t towarów rocznie. Port kosztował 30 mln zł (część sfinansowała Unia). Infrastruktura - drogi dojazdowe, nowy most - pochłonęła jeszcze ok. 100 mln zł.
Powstał terminal towarowy (5 ha) oraz terminal pasażersko-promowy, który spełnia wymogi układu z Schengen. Henryk Słonina, prezydent Elbląga, podpisał umowy z władzami ukraińskich obwodów - lwowskiego i wołyńskiego. Tamtejszy biznes był zainteresowany sprowadzaniem przez port w Elblągu towarów ze Skandynawi - pisze Rzeczpospolita.
Przypomnijmy, że w maju 2006 roku Rosjanie jednostronnie odmówili odpraw polskich statków i zamknęli dla ruchu jedyne wejście z morza do zalewu - leżącą na terytorium Rosji Cieśninę Pilawską. Port w Elblągu zamarł.
Czytaj cały artykuł: Wpuszczeni w Zalew, Rzeczpospolita
__________________________
Informacja: Rzeczpospolita, Rp.pl
|